Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Wielkanoc-to będą święta inne niż zwykle! 5 sprawdzonych tradycji Wielkanocnych do wykorzystania podczas zabaw z dziećmi!

Wielkanoc-to będą święta inne niż zwykle! 5 sprawdzonych tradycji Wielkanocnych do wykorzystania podczas zabaw z dziećmi!

Święta w tym 2020 roku będą naprawdę wyjątkowe. Ze względu na panujące obostrzenia, będzie niestety inaczej. Odczuje to każdy z nas na własnej skórze. Jednak należy by wyciągnąć pozytywne wnioski. Okna nie muszą lśnić czystością, stół nie musi się uginać od potraw, a zajączek może przyjść przez internet. Jednakże, gdy w domu są dzieci, wypadałoby im zapewnić jakieś fajne atrakcje, które sprawią, że na ich twarzy zagości uśmiech. Polecam Wam sprawdzone zabawy, które moich chłopaków doprowadzają do czkawki, która jest spowodowana śmiechem. Zabawy przeprowadzicie w domu, podczas przygotowań świątecznych jak i w trakcie świąt.

Bitwa jajek

Po wielkanocnym śniadaniu, dzieci biorą dwa kolorowe jajka. Zadanie jest proste: jajka mają się ze sobą zderzyć. I to tylko raz! Czyje jajko będzie mocniej zbite, ten przegrywa. Zwycięzca wymienia swoje jajko na czekoladowe. W dzieciach wzbudzimy ducha rywalizacji, oraz przy okazji nauczymy je wygrywać – oraz przegrywać. Chłopcy są w takim wieku, że lada moment i pójdą do szkoły. To będzie już całkowicie inny świat, niż ten przedszkolny. Duch rywalizacji powinien wejść w krew, a i porażkę trzeba znosić z honorem ;)

Malowanie jajek

Tradycyjne farbowanie jajek odchodzi do lamusa. Dziecku w rączkę można dać ugotowane jajko i flamaster. Świetna praca, jak i rozwój manualny, ruchowy. Oraz wzbudzanie kreatywności w dzieciach! Co można namalować na jajku? No właśnie!

Śmigus dyngus

Jeśli temperatura na podwórku pozwala, wyganiam maluchy na dwór, całe szczęście mamy własne podwórko, jeśli nie masz takiej sytuacji pomyśl o balkonie. Jeśli nie, hmmm to już cięższa sprawa, ale działamy z tym! Kupuje specjalne “psikawki” do działań, chowam szklanki, by nic głupiego nie przyszło na myśl i przygotowuje ręczniki. Ta zabawa świetnie działa na nasze dzieci. Szczególnie teraz, gdy dużo jesteśmy w domu, i mało się ruszamy. Nie ma nic fajniejszego niż uciekanie od brata, który chce nas polać zimną wodą! ;)

Szukanie jajek

Ta zabawa zaraz po “śmigus dyngus” wywołała najwięcej radości na buziach chłopaków, sami zobaczcie:

Każde jajko znalezione sprawiało tyle radości! Na początku gdy opowiadałam im o zasadach zabawy, mówiłam, że każde znalezione jajko wymienimy na czekoladowe. Ale zapomnieli o tym serio! Tak się skupili na zabawie, że chcieli tylko odnajdywać kolejne. W każdym pomieszczeniu w domu, schowaliśmy po dwa jajka (jedno na głowę) i gdy mieli trudności w znajdywaniu nakierowywaliśmy ich metodą ciepło /zimno. Takiego szczęścia dawno nie widziałam!

A taka zabawa to wyostrzanie zmysłów, ćwiczenie koncentracji i mega ekscytacja z wygranej!

Sypialnia:

Salon:

Pokoik Kubisia:

Pokoik Olisia:

Była jeszcze łazienka, a nawet garaż, oraz wiatrołap – tu było najłatwiej, bo jajka schowaliśmy do butów. Nikt się nie upomniał o wymianę na czekoladowe, taka była zabawa! Później chcieli odwrócić role, i kazali szukać Marcinowi:

A szukanie jajek zakończyło się kolejną tradycją:

Prezent od zajączka

Gdy chłopcy szukali jajek na górze, ja zakradłam się na dół i w jadalni za zasłonką schowałam koszyczek. Tym razem poleciliśmy im szukanie jajek na dole w jadalni. Jacy byli zdziwieni, gdy znaleźli je w koszyczku z niespodziankami. Wytłumaczyłam im, że to z okazji świąt Wielkanocnych był zajączek i zostawił im taką niespodziankę:

Jak wcześniej wspomniałam zajączek przyszedł przez internet. Przybył z ich ulubionymi motywami bajek Disney’a. Jak doskonale wiecie Kubi uwielbia kosmos i wszystko co z nim związane, więc padło na szczoteczkę z motywem “Star Wars”, Oliś za to typowy chłopczyk, który uwielbia samochody, dostał szczoteczkę z Zygzakiem. Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Dostali to, co lubią, przy okazji chętniej będą myć zęby i zadbam o ich higienę jamy ustnej. Kubusiowi wypadły dolne jedynki – i w mgnieniu oka odrosły! Więc na dole ma już stałe zęby, które mają mu wystarczyć na całe życie! Wkrótce wyrosną mu na górze! Ma również już stałe piątki, dlatego kładziemy szczególny nacisk na dokładne szczotkowanie ząbków.

Wybrałam te szczoteczki ze względu na:

-małą okrągłą główkę, która dopasowana jest do dziecięcej buzi

-nie potrzeba tu specjalistycznej techniki, by myć zęby! Szczoteczka z ruchami oscylacyjna-rotacyjnymi wykona całą pracę za nasze dzieci, i usunie o wiele więcej płytki nazębnej niż zrobiłaby to zwykła szczoteczka

-Aplikację Disney Magic Timer, w której 2 minutowe szczotkowanie jest nagradzane uzyskaniem wirtualnych naklejek :D

-wzór z bajek Disneya, dopasowany pod każdego mojego syna w 100%!

Dlatego uważam, że to prezent od Zajączka trafiony w punkt!

Szczoteczki kupiłam TUTAJ(wystarczy kliknąć by przeniosło Was na stronę produktu), idealny prezent na urodziny, czy inne fajne okazje dla dzieci. A może po prostu prezent bez okazji? Na pewno się ucieszą!

Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu do mnie też przyszedł Zajączek! Niestety nie z księżniczką Disneya, ale równie genialny, zobaczcie sami:

I wiecie co? Też będę myć zęby z aplikacją!

Wrzucam pozostałą część zdjęć, które zrobiliśmy, a Wam życzę Wesołych Świąt! I mokrego dyngusa ;)

Close