czas na powrót do normalności, koniec bezkarnego jedzenia pod korek, a największe gary trzeba schować w głęboki kąt szafki. moje leginsy naciągnęłam na brzuch, z przejedzenia wyglądam jak w ciąży;) ciocia Natalka dziś stwierdziła, że te spodnie to jakieś ciasne się nałożyło, więc bardziej podoba mi się te podejście. na szybko wrzucam Wam fotorelację z ostatnich dni, w drugi dzień świąt odbył się chrzest Brzuszkowego, więc zasypie Was w najbliższych dniach wpisami w tej tematyce. dziękuje wszystkim gościom bardzo bardzo, najpiękniejszy czas to ten spędzany razem!