Ta wiosna wyszła tak jakoś spontaniczne, jadąc samochodem zauważyłam na pobliskim ryneczku babcię z doniczkami po 2zł! Bezmyślnie skręciłam i nakupiłam kwiatków co nie miara. Skorzystałam też z promocji w home&you, klatkę z myślą o nowym domku <3 zakupiłam za 69, każda tańsza druga rzecz w tym dniu kosztowała 10zł, i tak oto mam koszyczek w kuchni. Czekam na te mniej deszczowe dni i rozmyślam o świętach, okien nie zdążymy umyć, bo Tatko musi się tym zająć, ale to nie jest takie ważne przecież, w takie deszcze zaraz będą takie same. Będąc z Bubim w ciąży myłam je sama, chciałam przyspieszyć poród;) Ale teraz na przyspieszanie to jeszcze za wcześnie. Myślę też już i wypiekach, coś może polecacie? Na pewno mam ochotę na banoffe, jak zrobię to się Wam pochwalę!