Świat zmierza w dziwnym kierunku, bo gdy widzę w sieci, że SAM LEKARZ polecił kobiecie karmić dziecko mlekiem modyfikowanym, to brak mi na to słów. Propaguję karmienie piersią, bo pamiętam jak mi na tym zależało i się stresowałam bardzo mocno, czy uda mi się wykarmić moje pierwsze dziecię. Była to namacalna krew, łzy jak grochy i mocno zaciśnięte zęby. Było to również wiele wyrzeczeń, ale wiem, że warto i każdą mamę gorąco do tego namówię.
Karmienie piersią jest negowane również przez to, że kobietę czeka wiele wyrzeczeń, pierwszym z nich jest to, że nie można jeść wszystkiego i pić alkoholu, moim zdaniem jest to na plus, bo przy okazji dbamy same o siebie, a organizm szybciej się regeneruje po porodzie podczas zdrowego odżywiania. Druga to to, że dziecko jest zawsze do nas uwiązane, ale teraz są przecież takie magiczne laktatory (np. jak ten), że naprawdę dziecko sobie poradzi bez nas, a my bez niego przez jakiś czas. Mówi się również o tym, że nie wiadomo ile zjadło, ale uwierzcie mi – natura od wieków działa tak, że potrafi przystosować produkcję do potrzeb. Oczywiście jeśli się martwisz, obserwuj swoje dziecko, czy przybiera na wadzę, a od czasu do czasu ściągnij mleko laktatorem i zobacz – ono rzeczywiście jest! I jest go coraz więcej.
Spisałam w obszernej liście dlaczego warto karmić piersią, i jeśli jesteś mamą, która jest dumna, że nie karmi i nie karmi z wyboru (i nie chodzi mi tu o wybór, który jest usprawiedliwiony medycznymi względami, tylko taki – że po prostu jesteś na NIE), to czytaj i zrób wszystko byś jednak wykarmiła swoje dziecko pełną piersią:
- Emocje i rozwój. Karmienie dziecka piersią to nie tylko zaspokojenie jego głodu. To również bliski kontakt z mamą, patrzenie jej w oczy, i zaspokajanie kontaktów społecznych. Wzrok niemowlęcia akurat widzi na taką odległość w jakiej znajduje się twarz mamy, zaczyna ją rozpoznawać, tak jak szybko rozpoznaje jej zapach. Następuje również kontakt dotykowy, dziecko ma możliwość dotykania skóry matki, jest bardzo blisko do niej przytulone, rozwija swoje wszystkie zmysły, oraz dodatkowo wycisza się i uspokaja.
- Oprócz zapełnienia brzuszka pokarmem dla dziecka jest bardzo ważna bliskość. Dziecko siedziało bezpieczne w ciepłym brzuszku u mamy przez całą ciążę, po porodzie tęskni za tym i uwielbia spędzać czas w ramionach mamy. Gdy wyczuwa stres i niezbyt mocny, przyjazny uścisk, może odmówić ssania piersi.
- Ssanie. Jest to najbardziej oczywisty odruch z jakim rodzi się niemowlę. Jeśli czuje się niebezpiecznie, jest nieszczęśliwe lub coś je boli (niekoniecznie jest głodne) również domaga się piersi. Piersi mamy – mamy którą zna, kocha, ufa jej bezgranicznie, czuje wtedy w tej czynności ukojenie.
- Według badań matki które karmią piersią są bardziej wyczulone na płacz swojego dziecka, a ich układ nerwowy reaguje na niego bardziej intensywnie
- Mleko mamy ułatwia zasypianie maluszka! Nie tylko ze względu na to, że towarzyszy mu przy tym ukochana osoba, ale dlatego też, że podczas karmienia w organizmie matki wydziela się oksytocyna, która przenika do pokarmu.
- Wygoda. Jeśli dziecko przybiera na wadze, mama nie musi analizować i przeliczać ile mililitrów dziecko powinno zjeść podczas każdego karmienia, nie musi wyparzać butelek, ani nosić przy sobie zawsze ciepłej wody (której utrzymanie w tej samej temperaturze podczas wyjazdów jest małym problemem), oraz proszku, bo mleko ma zawsze przy sobie.
- Ludzkie mleko jako jedyne jest w pełni przygotowane do potrzeb noworodka, a dodatkowo wraz z etapem rozwoju niemowlaka dopasowuje się do jego potrzeb! Niezależnie w jakim wieku jest maluszek, czy ma dzień, czy rok, w piersiach znajduje się właśnie to, czego potrzebuje! Jako jedyne również posiada przeciwciała odpornościowe, które nie występują w MM, z przyczyn oczywistych.Są to żywe komórki, które są nie do podrobienia, oraz giną w obróbce cieplnej.
- Kobiece mleko ratuje życie wcześniaków! To powód, dzięki któremu uwierzysz w magiczne właściwości mleka naturalnego. Wcześniaki zaraz po porodzie powinny być karmione mlekiem matki, bo organizm matki wcześniaka wytwarza inne mleko niż matki rodzące o czasie. Nie do końca wykształcony przewód pokarmowy wcześniaków potrzebuje właśnie takiego mleka, leniwy personel medyczny jednak potrafi podać mieszankę mleka modyfikowanego, co prowadzi do martwiczego zapalenia jelit – najczęstszej choroby dotykającej wcześniaków.
- Rozwój mózgu maluszka. Mleko kobiece zawiera optymalne proporcje kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych, które stanowią budulec komórek nerwowych, których powstawanie jest jednym z podstawowych procesów warunkujących rozwój mózgu. Mózg najczęściej rozwija się w nocy i dlatego nie podawajcie drogie mamy wody dzieciom w nocy, by wyeliminować nocne karmienia. Skoro maluszek budzi się jeszcze w nocy na pierś, to znaczy, że jego rozwój jeszcze tego potrzebuje.
- Karmienie piersią chroni przed otyłością i chorobami cywilizacyjnymi! Dziecko karmione piersią nie przybiera na wadze tak szybko, jak jego rówieśnicy karmieni MM, przez co nie wytwarza się tak wiele komórek tłuszczowych w jego organizmie. Dziecko zapoznaje się z uczuciami głodu i sytości (karmienia na żądanie), więc łatwiej będzie mu w przyszłości zdecydować kiedy jest najedzone. Oraz zapoznaje się ze smakami (gdy mama zje na przykład czosnek), przez co kształtuje swój gust smaku już od maleńkości.
- Karmienie piersią może pozwolić uniknąć w przyszłości wizyt u logopedy i ortodonty, głębokie ułożenie sutka zapobiega wadom zgryzu i podniebienia. Karmienie piersią przyczynia się do właściwego wykształcenia aparatu mowy, ponieważ podczas ssania piersi pracuje więcej mięśni, niż podczas ssania smoczka.
- Ekologia. By wyprodukować sztuczną mieszankę potrzeba całego sztabu ludzi, oraz szeregu fabryk i urządzeń. Począwszy od krowy, która potrzebuje dojarki, poprzez fabrykę która mleko krowie zamienia w mleko w proszku. Później mleko w proszku jest transportowane do fabryki, która produkuje MM. Potrzebne są jeszcze opakowania, a później transport do sklepów. Ponoć do wykarmienia sztucznym mlekiem niemowląt na całym świecie potrzeba 23 706 ton metalu (na opakowania), a więc tyle co dwie wieże Eiffla.
- Podjęcie laktacji nie oznacza zniekształcenia biustu. Już zachodząc w ciążę musisz się z tym liczyć, bo piersi powiększają się podczas ciąży, a później podczas nawału mlecznego – jeśli chcesz karmić, czy nie, zazwyczaj on się pojawi.
Nikogo nie chcę obrazić publikując ten wpis, chcę wesprzeć na duchu matki, które poprzez pryzmat pogryzionych brodawek rozważają zaprzestanie karmienia. Rozumiem, że niektóre z nas nie mogą karmić, gdyż albo nie miały pokarmu, albo są po operacjach, ale wiem, że istnieje odsetek kobiet, którym powiedział lekarz:
To totalny absurd! I nadaje się do telewizji!!! Czyż nie? Jeśli chciałabyś coś dodać, albo opisać swoją przygodę jaką przeszłaś podczas karmienia, zachęcam do dyskusji!
Informacje podane przeze mnie we wpisie, są oparte na bazie mojej własnej wiedzy, oraz książki “Rodzicielstwo Bliskości” Natalii i Krzysztofa Minge, książkę tę kupisz w:
Moim zdaniem ta książka powinna być na złotej liście par, które planują posiadanie potomstwa, lub które przygotowują się na jego nadejście. Idealnie przygotowuje nasze podejście i emocje na przyjście na świat i pierwszy rok życia maluszka (i nie tylko!). Książki w Selkar kupuję co chwila, mąż już marszczy brwi, kiedy non stop coś zamawiam, a zamawiam, bo nie ma tam cen jak w Empiku, czy księgarniach, ceny są tam o wiele niższe!