Latem wszystko wydaje się takie jakieś łatwiejsze. Wspomnienia śniegu już nawet nie istnieją i staram się złapać w pamięć jak najwięcej słonecznych dni. Chłopcy wtedy jak z procy rosną w dzikim pędzie i wiem, że na jesień czeka mnie wymiana ich garderoby. Boję się, że te lato minie w oka mgnieniu. Boję się grubych swetrów, płaszczy jesiennych i chcę by lato trwało jak najdłużej!