Po nieprzespanych nocach nie chce się wstawać…. Trzeba jednak to zrobić dla tych najmniejszych stópek świata.
Też potrzebuję wstać, by przełamać tę codzienną rutynę. Potrzebuję wyjścia z domu jak oddechu świeżego powietrza, jak tlenu.
Piękna pogoda zachęca do tego, i na realizację pomysłu Tatki długo nie musiałam czekać. Zabawa była przednia, oczywiście z przerwą na wystawienie cycka.
Rodzina w całości, kupa śmiechu i dwa najsłodsze bąble świata. Nic więcej do szczęścia nie trzeba.
W głowie tylko przeprowadzka, wszystko powoli jakoś się układa, jestem dobrej myśli, bądźcie ze mną! I zobaczcie jakie świetne te zdjęcia nam wyszły! MEGA!
nie mogło zabraknąć przerwy na jedzonko (matka polka karmiąca publicznie, szok! ;))