Kubuś ma fioła na punkcie kosmosu. Wszystkie planety zna na pamięć, wie jaką mają strukturę. Od niego się dowiedziałam, że planety są gazowe, stałe, mają pierścienie, swoje księżyce. Nie, żebym nie wiedziała, ale każdego dnia odświeża mi wiedzę. A ja jedynie chodzę zdumiona, że on posiada magiczną moc pochłaniania tej wiedzy, bo mnie kiedyś kołkiem do nauki było trzeba zaganiać… Widzę czym się interesuje i staram się pchać go w tym kierunku. Więc ten pokoik wyszedł jakby niechcący… Oglądaliśmy pinteresta razem, a dokładniej Kubuś zapytał mnie czy są takie planety do pokoiku, podwieszane pod sufitem. Znalazłam takie, niestety niedostępne w PL, ale znalazłam również pokoik fanatyka kosmosu… I się zaczęło… Każdego dnia była rozmowa o pokoiku kosmosie ;)
Nie chciałam, by to był pokoik z namalowanymi gwiazdami na ścianie, nie chciałam mieć również wytapetowanych wszystkich ścian, więc padło na jedną. Przepiękne lamperie, czy sztukaterie (jak zwał tak zwał) już wcześniej mi się podobały. Na moim instagramie śledziliście postępy pracy w pokoiku. Długo się wahałam czy pokolorować białą sztukaterię na niebiesko, z bólem serca – zrobiłam to – i wyszło rewelacyjnie! A raczej zrobiliśmy, bo chłopaki uczestniczyli we wszystkich remontowych procesach. Jak to wyglądało, i jak uczestniczyli, zobaczycie w wyróżnionych stories na instagramie klikając TUTAJ, a następnie wybierając wyróżnione stories pod nazwą Pokoik Kosmos.
JAK ZROBIĆ SZTUKATERIĘ?
Wszystko staraliśmy się zrobić sami bez dodatkowych podwykonawców. Listewki kupiłam w Liroy Merlin. Wyszło około 24 metrów. Do tego był potrzebny klej do listew montażowy i pistolet do kleju. Jeśli Ty albo Twój partner nie mieliście styczności z remontami, będzie dosyć trudno, gdyż potrzebna jest piła do cięcia listew. Elektryczna. Ręczna nie zda egzaminu, bo końce listew muszą być idealnie gładkie.
Wybierając listwy zwróć uwagę by nie były styropianowe, tylko poliuretanowe. Są trwalsze i bardziej eleganckie.
Ciężko jest również wymierzyć kwadraty symetrycznie. Trzeba wziąć pod uwagę szerokość ściany, oraz umiejscowienie gniazdek. Również szerokość listew. Ja poprosiłam o pomoc przyjaciółkę, wygląda to tak:
Także co ja będę pisać Wam więcej :) działamy według schematu, listwy po przyklejeniu zabezpieczamy taśmą (używaliśmy takiej do malowania ścian) by się nie poprzesuwały.
TAPETA
Nie mogłam dokonać innego wyboru jak tapeta kosmos marki Dekornik (kliknij TUTAJ, a przeniesie Cię na stronę). Tapeta na żywo ma całkowicie inny kolor niż na zdjęciach. Na żywo jest to przepiękny granat. Tu zależy od zdjęć, raz wychodzi czarna, raz jaśniejsza, ale naprawdę jest przeeeepiękna. Niestety mam w domu krzywe ściany i jak spasowaliśmy tapetę na górze, to na dole już nachodziła na siebie. Więc niestety można dostrzec łączenia. To mój największy ból…
Tapety nie kupujemy na rolki tylko na metry, więc przyszła nam idealnie docięta, podałam dokładne wymiary, i nie musiałam już się martwić o odcinanie poszczególnych rolek.
DODATKI
Uważam, że bez kosmicznych dodatków już nie byłoby tak fajnie. Świetnie wyglądają plakaty z DESENIO, link do obrazu z astronautą – KLIK, link do obrazu z kosmosem – KLIK. Większy format w złotej ramie prezentuje się świetnie!
Kolejnym mega dodatkiem jest globus planety Mars, ze sklepu Arttravel(klik). Globus przepięknie wygląda w dzień, a w nocy daje piękne światło, które idealnie nadaje się Kubusiowi do spania. Jest bardzo klimatyczne, nie za jasne, nie za ciemne. Na zdjęciach pod koniec wpisu możesz zobaczyć jak wygląda globus, gdy się świeci.
Posąg Astronauty i złotą lampę kupiłam w tkx maxx. Biurko – to oczywiście Minko. Przybornik na kółkach i niebieski regał – Ikea. Regał upolowałam już kilka lat temu za 59zł!
Kuba jest prze-szczęśliwym posiadaczem kosmicznego pokoiku, zamówiłam mu również pościel granatową w gwiazdki z HM Home, druga część pokoiku, meble – pozostały bez zmian. Gdybyście mieli jakieś pytania – zostawcie w komentarzu! Mam nadzieję, że się podoba! <3
