Nic nie koi moich zmysłów tak, jak spokojny wieczór po zaśnięciu dzieci, gdzie w tle słychać odgłos szumiącej zmywarki, czuć zapach czystej kuchni, i świadomość, że tego dnia wypełniłam cały plan po brzegi. Wówczas gorąca herbata z miodem smakuje jak nigdy dotąd, a cichy szum z kuchni mnie uspokaja. To jest relaks.
Na pewno doskonale znasz te uczucie, jest przyjemne prawda?
To jest właśnie idealne zakończenie każdego dnia, gdy w domu są malutkie dzieci. Idealne zakończenie dnia każdej zapracowanej, oddającej się dla swojej rodziny mamy. I jak sobie pomyślę, że nasze matki tego nie miały, to jeszcze bardziej to doceniam. Każdego dnia nie mogę uwierzyć jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się wszystko wokół nas. Sprzęty, które kupujemy są coraz bardziej nowoczesne i intuicyjne. Oczywiście gdy byłam malutką dziewczynką nawet nie było mowy o zmywarce, co ja gadam! Telefonów komórkowych nawet nie było! Pralka w domu była czystym luksusem, piekarniki często były na gaz, albo zastępowały je prodiże. Piekło się w nich kurczaki, mięso, poprzez biszkopty na torty, czy domową pizzę. Nasze matki pomimo tego, że technika wtedy nie była tak rozwinięta doskonale sobie radziły. Ich zaradność i perfekcja depcze nam po piętach, więc wypadałoby pokazać, że wcale gorzej sobie nie radzimy!
Całe szczęście mamy wiele pomocników, którzy pozwalają zaoszczędzić nam czas, oraz jednocześnie pokazać, że również perfekcyjnie sobie dajemy radę! I wcale na nic nie narzekamy! ;)
Jeśli Tobie jest potrzebna taka pomoc – idealnie trafiłaś. Przeprowadzasz się do nowego domu, remontujesz mieszkanie, potrzebujesz nowych sprzętów – to idealne miejsce, w którym dowiesz się na co zwracać uwagę podczas zakupu sprzętów do kuchni. Wszystko co tu przeczytasz, jest oparte na moim doświadczeniu. Miałam styczność w swoim życiu ze wszystkimi możliwymi sprzętami, nawet od prodiża poprzez to coraz nowocześniejsze piekarniki! I uważam, że są to niezbędne rzeczy w każdej kuchni. Takie nasze kobiece pomocniki. ‚Ułatwiacze’ życia. Rzeczy, które dbają o nasz czas i samopoczucie – bo na dobre samopoczucie na pewno składają się perfekcyjnie umyte naczynia, dobry obiad, smaczne ciasto i czysta kuchnia? ;)
Dlatego dziś poruszymy temat zakupu nowej zmywarki, piekarnika i indukcji. O płycie indukcyjnej napisałam oddzielny post. Klikając TUTAJ znajdziesz się we wpisie, który dogłębnie przedstawi temat zakupu nowej płyty indukcyjnej – tam dowiesz się czym kierować się podczas zakupu i jaki model najlepiej wybrać, oraz jakie funkcje są najbardziej przydatne w takich płytach.
W tym wpisie opiszę Ci moje wybory związane z piekarnikiem i zmywarką, co na pewno pomoże Ci w podjęciu decyzji o zakupie. A na koniec mam dla Ciebie bonus! Z moją przyjaciółką co piątek spotykamy się na pieczenie domowej pizzy. Ja mam dwójkę dzieci i ona ma dwójkę, co daje świetną zabawę i domowy armagedon. Zauważyłyście na instastories naszą pizzę. I nieustannie pytacie o przepis. Postanowiłam zachować go na odpowiednią chwilę. Więc właśnie dziś – na końcu tego wpisu go poznacie! Kornelia może mnie nie zabije, za ujawnienie tajemnicy, ale to jest odpowiedni moment – czytając wpis dowiesz się dlaczego :)
Czym się kierować podczas wyboru sprzętów?
Po pierwsze: to mają być sprzęty na długie lata. Poprzednie moje sprzęty nie wytrzymały nawet pięciu lat i nie do końca to były trafione wybory. Podobnie tak jak z wyborem płyty indukcyjnej decyzje zostały podjęte w chwilę i na miejscu w sklepie. Nie czytałam, nie orientowałam się i nie zasięgnęłam opinii. Moim podstawowym błędem podczas zakupu piekarnika było to, że zdecydowałam się na piekarnik, który był o połowę mniejszy od piekarnika tradycyjnego. Zawsze korzystałam z piekarnika tradycyjnych rozmiarów, a następnie kupiłam ten mniejszy. Wydawał się bardziej zgrabny, jednakże w użytkowaniu przy całej rodzinie nie zdał egzaminu. Nie mogłam upiec dwóch rzeczy na raz, to był mój największy ból.
Dodatkowo dobrze jest zwrócić uwagę na to by piekarnik:
-był bezpieczny i wygodny w użytkowaniu (bezpieczny w dotyku (nawet podczas pieczenia!) chłodny front i prowadnice teleskopowe),
-pomagał nam w uzyskiwaniu takich samych efektów pieczenia za każdym razem (termosonda – brak ryzyka niedopieczenia lub spalenia + wbudowana książka kucharska)
Zwróćmy uwagę na to, w jaki sposób odbywa się suszenie naczyń w zmywarce. Niektóre zmywarki suszą naczynia przy zamkniętych drzwiach, nie do końca to się zawsze sprawdza. Nie do końca suche naczynia są śliskie przy wyjmowaniu i tu łatwo o wypadek, mokre również nie nadają się do wstawienia do szafki. Ciekawym rozwiązaniem w przypadku mojej zmywarki jest to, że otwiera się ona przed końcem mycia. Przy moim drewnianym blacie drżę o niego każdego dnia, więc to super rozwiązanie. Nie wszystkie zmywarki idealnie domywają naczynia i znam to doskonale! Dlatego tak bardzo ważne jest odpowiednio skonstruowane ramie satelitarne zapewniajcie pełen zasięg spryskiwania wodą w komorze zmywarki. Kolejnym atutem jest dodatkowa szuflada zaprojektowana tak aby zmieściły się w niej wszystkie sztućce i przybory kuchenne. Ogromnym ułatwieniem przy dużej rodzinie jest też to, by zmywarka pokazywała ilość czasu do zakończenia pracy. Tak by można było zaplanować drugie mycie, i się nie domyślać ile czasu jeszcze zostało. Najlepiej oczywiście by było, gdyby można było samemu ustawić czas. Sterowanie QuickSelect na to pozwala, więc wybieramy za ile czasu chcemy mieć czyste naczynia, czy w środku są garnki, czy szkło, i zmywarka spełni nasze wszystkie oczekiwania.
Na podstawie moich potrzeb, i uważam, że są to potrzeby większości ludzi wybrałam idealne do tego sprzęty.
Jakie wybrałam sprzęty?
Piekarnik Electrolux EOE8P31X
W końcu mam piekarnik jakiego potrzebowałam! Jest tradycyjnych rozmiarów, dzięki czemu upiekę nawet 4 biszkopty na raz! Ten model zasługuje na wielkie brawa dzięki wbudowanej termosondzie. Jest to urządzenie w postaci szpikulca, końcówkę wkładamy w odpowiednie miejsce (widoczne z prawej strony po otwarciu piekarnika) termosondę wbijamy w pieczeń, czy inną potrawę, w której chcemy sprawdzić poziom upieczenia. Wszystko nam wyświetla się na dotykowym panelu.
Ta termosonda zrobiła na mnie ogromne wrażenie, nie spotkałam się jeszcze nigdy z takim rozwiązaniem. Termosonda to nic innego jak wygoda i bezpieczeństwo, mierzy ona temperaturę wnętrza potrawy. Gdy wnętrze potrawy osiągnie odpowiednią temperaturę, wówczas wiemy, że jest przygotowana tak jak lubimy. Jest to gwarancja na to, że pozbędziemy się ryzyka niedopieczenia. Miejsce gdzie termosonda ma swoje przyłącze jest na zewnątrz komory, więc nie musimy się obawiać o poparzenie. Kiedyś wsadzało się patyczek, i na oko podejmowało się decyzję dotyczącą czy to już. Ale na oko to wiadomo ;) chłop w szpitalu umarł ;)
Przechodząc do rzeczy – już na poważnie – brawa Electrolux za termosondę!
Również wielkie brawa należą się za proces PYROLIZY. Sama nie wiedziałam do końca co to jest, jednakże jak wgłębiłam się w temat: BINGO! Czegoś takiego brakowało mi podczas studenckiego życia, gdzie płytka i piekarnik wołały o pomstę do nieba! Pyroliza to proces, w którym piekarnik rozgrzewa się do 500 stopni! W takiej temperaturze tłuszcz i zanieczyszczenia zmieniają się w drobny pył, który później wystarczy przetrzeć ściereczką. Cieszę się, że można to zrobić, oraz że nie trzeba używać detergentów! Zawsze miałam z tym problem, bałam się, że coś źle domyje i później podczas pieczenia, zapach środków do mycia będzie odczuwalny.
O czym jeszcze warto wspomnieć? Może o AssistedCooking – jest to wbudowana książka kucharska. Ulubione przepisy znajdziemy posługując się dotykowym wyświetlaczem. Możemy również nanieść własne ustawienia i je zapisać jako ulubione. Przykład: piekąc pizzę wybrałam program pizza, wyszła rewelacyjna!
Zauważyłam również, że pomimo gorącej temperatury w środku, drzwi piekarnika oraz szyba w ogólnie nie nagrzewają się!
Od razu gdy doszło do montażu piekarnika – zaprosiłam Kornelię na nasz piątkowy wieczór z pizzą. Jednakże montaż piekarnika był we wtorek, a ja tak nie mogłam się doczekać, by wreszcie coś w nim upiec, że zrobiłyśmy sobie nasz pizzafriday właśnie we wtorek ;).
Po raz pierwszy w życiu sama nie ustawiałam temperatury w piekarniku. Na panelu wybrałam po prostu program PIZZA. Pizza upiekła się w 15 minut, a nie tak jak zawsze potrzeba było ponad 20 minut, i w dodatku wyszła chrupiąca i jednocześnie miękka w środku! Byłyśmy zachwycone! Dzieci po raz pierwszy sprzątnęły każdy kawałek z talerza. Zastanawiałyśmy się nawet co powiedziałaby Magda Gessler na taką pizzę! Była przepyszna!
Dlatego wiem, że ten opis nie pozostałby bez Waszych próśb o przepis na naszą pizzę (którą widzicie co piątek na stories) dlatego zostawiam Wam go na końcu wpisu.
Panel oczywiście nie podpowiada tylko programu na pizzę, znajdziemy tam całego asystenta gotowania i to w języku polskim! Nie pamiętam kiedy miałam wszystko tak szybko i prosto! Jestem zachwycona!
Zmywarka Quickselect EEM48221L
Zmywarkę wybrałam ze względu na kilka fajnych opcji, które wszystkie opiszę. Najważniejszą z nich jest sterowanie QuickSelect – możliwość wybrania czasu mycia przy dużej rodzinie jest na pierwszym miejscu. Za pomocą panelu dotykowego ustawiam czas, po chwili wybieram dodatkowe opcje i to wszystko! Możemy również zdecydować się na tryb ECO – jest to mój ulubiony tryb!
Elementem, który totalnie mnie zaskoczył w tej zmywarce, o którym zapomniałam podczas pierwszego użytkowania, to jest to, że na koniec suszenia zmywarka sama się otwiera! Totalnie o tym fakcie zapomniałam i po powrocie do domu zastałam otwartą zmywarkę. W głowę zachodziłam kto mógł być w domu (a wiedziałam, że nikt nie planował przyjazdu), może jakiś życzliwy złodziej otworzył mi zmywarkę podczas włamania? ;) Jednak w minutę sobie przypomniałam, że to technologia AirDry, na ostatnie 10 minut zmywarka otwiera sobie sama drzwi na około 10cm tak, by ułatwić przepływ powietrza i naczynia były perfekcyjnie suche. W innych zmywarkach mogłoby dochodzić do skraplania się powietrza i naczynia bez tej funkcji mogą być nie do końca perfekcyjnie suche.
Wielki plus za szufladę MaxiFlex, która pomieści wszystkie kuchenne akcesoria, oraz sztućce.
Jednym z największych plusów zmywarki jest wyświetlacz TimeBeam, który wyświetla potrzebne informacje, najważniejszą: ile czasu pozostało jeszcze do zakończenia zmywania. Zmywarka ma również Satellite Clean, tak się nazywa podwójnie obracająca się dysza, która dokładnie umyje wszystkie naczynia.
Dlaczego powinnyśmy dbać o swój komfort?
I tu bardzo ważne pytanie. Bo ktoś by powiedział: po co ci to wszystko? Bo co Ci ułatwienia, udogodnienia, nasze matki tego nie miały.
Odpowiedzi w rękawie mam wiele: po pierwsze, dlaczego z tego nie korzystać, skoro jest to dostępne na rynku? Po drugie, czasy się zmieniły. Wiele kobiet nie tylko zajmuje się domem, ale również pracuje zawodowo. Nie mamy już tyle czasu na prowadzenie domu, co nasze matki. Mamy XXI wiek. Moda na rodzinę 2+1 przeminęła. Często decydujemy się na więcej niż jedno dziecko. Lubimy duże rodziny. Jednocześnie lubimy rozwijać się zawodowo i dbać o siebie. Skoro możemy zaoszczędzić czas, to dlaczego z tego nie skorzystać?
A nawet jeśli nie pracujemy zawodowo, tylko zajmujemy się domem i dziećmi? Warto zaoszczędzony czas dzięki pomocnikom w naszej kuchni, poświęcić na zabawę czy spacer z dzieckiem.
Dlatego zadbajmy o swój komfort, bo szczęśliwa mama, to szczęśliwe dzieci, prawda? :D
Przepis na pizzę
W końcu jest! Doskonale sobie zdaje sprawę, że wiele razy mnie prosiłyście. Jednakże byłam nieugięta i czekałam na odpowiedni moment. To jest właśnie odpowiedni moment. Odkryłam, że odpowiednie pieczenie czyni pizzę tak smaczną. Więc proszę żebyście na to zwróciły uwagę!
Potrzebne będą:
-20g świeżych droższy
-250ml ciepłej(letniej) wody
-łyżka mąki i łyżka cukru.
Z powyższych składników robimy zaczyn. Czekamy, aż zacznie pracować, a następnie dodajemy około 500g mąki, 4 łyżki oleju i trochę soli.
Wyrabiamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia.
Rzadko z Kornelią czekamy tyle ile trzeba by ciasto wyrosło, jednakże dajmy mu chociaż kilka minut. Ciasto wyrabiamy, podsypujemy mąką by się nie kleiło (jednak nie za wiele, bo będzie twarde!).
Z tej ilości ciasta wyjdą nam dwie pizze.
Dlatego dzielimy na pół i rozwałkowujemy na papierze do pieczenia. Smarujemy koncentratem pomidorowym, posypujemy przyprawą do pizzy i układamy ulubione składniki (na przykład nasze: szynka, groszek, kukurydza, pieczarki, cebula) i posypujemy mozarellą.
Wrzucamy do piekarnika, program PIZZA :) i pieczemy 15 minut!
i gotowe! Dla dzieci robię bez dodatkowych składników, tylko koncentrat pomidorowy i mozarella. W nowym piekarniku Electrolux wkładam dwie pizze na raz do pieczenia.
To wszystko! Łatwe, szybkie w przygotowaniu i bardzo smaczne!
Dla każdego inny rodzaj pizzy, dzieci – margherita, ja – bez mięsa, reszta wszystkie dodatki plus salami :)
Gdy dzieci zajęte jedzeniem, my możemy zająć się w końcu ploteczkami… ;) Tak w ogóle to co piątek dzieci jest czwórka, Święta Trójca tylko na zdjęciach ;)