Jak modnie i niedrogo ubierało się…. kiedyś;)
Gdy byłam małą dziewczynką handlowym dniem w moim mieście była środa. Na rynek chodziłam tylko w wakacje. Powłóczyłam nogami w moich białych stukających drewniakach (to były wówczas najmodniejsze buty tego lata) za babcią. Rynek był jedyną opcją na zakup najmodniejszych ubrań. Jeansy w odcieni zieleni, naprawdę wyglądały jak by były brudne i zapuszczone, ale wszystkie dzieci w szkole je miały to musiałam mieć je i ja. Za całe 50 zeta. Drogo jak na tamte czasy, bo dla porównania moje drewniaki kosztowały 15zł.
Środowy rynek był nie tylko możliwością zakupu najmodniejszych ubrań w sezonie, był również miejscem spotkań znajomych, pretekstem do ploteczek. Ludzie byli na tym placu uciśnięci jak sardynki. Jeden przepychał się przez drugiego. Gdy obok jakiegoś straganu było najwięcej ludzi – oznaczało to, że tam jest dobry towar i trzeba iść się wcisnąć i zobaczyć co tam serwują. Jako pierwsi przywieźli sztruksy, babcia wybrała je dla mnie w swoim ulubionym kolorze bordo. Bordo później miałam nogi, ręce i wszystko czego dotknęły te spodnie ;)
Raz pamiętam, że się jej zgubiłam. Nie dziwne zgubić się w takim tłumie. Stałam na środku, krzyczałam baaaa-bciuuuu a wokół mnie zebrał się tłum ludzi, zerknęłam jak się przeciska z uśmiechem i zabiera mnie do siebie, kontynuujemy zakupy białych podkoszulek, by później udać się po mięso na obiad. Oczywiście w tym samym miejscu, dwa stragany dalej ;) Gdy coś wydawało się, że ma wygórowaną cenę, babcia proponowała swoją, sprzedawca swoją, by na końcu spotkać się w samym środku i podjąć decyzję zakupową.
Środa to było wielkie wydarzenie w tym małym mieście. Szykowałyśmy się na nie co tydzień. Zawsze wracałyśmy z reklamówkami pełnymi warzyw, owoców, mięsa, i z najmodniejszymi w mieście spodniami, lub zwykłym podkoszulkiem na lato, czy niepotrzebnymi majtasami – ale trzeba było brać, bo w takiej cenie to nigdzie nie kupisz – a z promocji trzeba korzystać! ;)
Jak wyglądają moje zakupy teraz?
Na szczęście środowe historie za mną. Dziś jestem szczęśliwą mamą, dorosłą osobą(!) i nie muszę wyruszać na rynek, na poszukiwanie ubraniowej zdobyczy, promocji, czy łopatki mięsnej na obiad ;).
Dziś swoje najprzyjemniejsze zakupy robię przez internet. Nastawiam ekspres na gorącą czarną kawę, biorę ulubione ciastka, otwieram komputer i zaczynam. W ciszy, lub przy ulubionej muzyce, bez tłoku, przepychania się, i zbędnego harmideru. Przeglądam strony internetowe, mam swoje ulubione zakładki i sklepy. Wiem, że nawet podjęte podczas emocji decyzje zakupowe nie są na zawsze, gdyż zakupione rzeczy mogę zwrócić, tym samym mam prawo odzyskać wydane pieniądze. Dodatkowo moje ulubione sklepy mają często promocje i nawet przeceniony towar mam prawo zwrócić. Nie dość, że mam super ceny, to również mam możliwość zastanowienia się, kiedy rzeczy przyjdą do domu. Zamówione rzeczy są przesyłane dosyć szybko, zazwyczaj są to 2-3 dni, a rekordowa przesyłka jaka do mnie przyszła, była na drugi dzień!
Przez internet ubieram siebie i chłopaków, doceniam ten fakt ciszy w domu i tego, że mogę zastanowić się nad wyborem dłużej, bo to, jak ich ubierać w taką pogodę jak ta za oknem teraz?
Jak ubierać dzieci jesienią?
Wydaje mi się, że najlepiej jest je ubierać na cebulkę. Jak to mówiła moja babcia ‚pogoda jest zdradliwa’, i gdy widzimy za oknem piękne słoneczko jesienią, nie oznacza to, że jest ciepło. Chłopakom na jesień zawsze nakładam cienką czapkę, ze względu na zimny wiatr. Szyję zasłaniam cieniutką chustką. A reszta – jak wspomniałam na cebulkę. Albo będzie to t-shirt i bluza i cienka kurtka, albo bluzka z długim rękawem i kurtka – w cieplejsze dni.
Spodnie dresowe i tenisówki wystarczą. Ważne by było wygodnie, ciepło, ubrania żeby nie krępowały ruchów i fajnie by było, żeby też było ładnie.
Moi chłopcy lubią również ‚lekki bajer’ na ubraniach i tym co zrobiło na nich efekt ‚wow’ – na mnie oczywiście również, była bluzka ze sklepu 5.10.15 z możliwością pisania po niej kredą.
Bluzkę podlinkuje Wam TUTAJ(klik).
Gdzie kupować ubrania dzieciom?
Jednym z moich ulubionych sklepów, gdzie przez internet robię zakupy chłopakom jest sklep 5.10.15. UWAGA! Wszystkie stylówki ze zdjęć w tym wpisie, w całości, są z tego sklepu. Chłopaków ubrałam od stóp do głów na całą jesień w tym sklepie. Wyszła jedna przesyłka. Paczka przyszła bardzo szybko.
Zostawiam Wam linki do ubrań, wystarczy kliknąć na nazwę ubrania, by przenieść się na stronę produktu:
Kuba:
Oli:
Bluzka z możliwością pisania po niej kredą
Wiele z Was zauważyło, że Kuba fascynuje się kosmosem. Wkrótce robimy mały remont w jego pokoiku – właśnie na styl kosmosu, więc jak zobaczyłam tę czapkę, to bez namysłu dodałam ją do koszyka!
Mam oczywiście jeden minus jeśli chodzi o zakupy przez internet, nie może być przecież cały wpis poświęcony temu, by zachwalać te zakupy. Jednym z nich jest to, że te ubrania nie wyglądają tak fajnie na zdjęciach w sieci. Na żywo są zdecydowanie fajniejsze! Rozpakowywanie tych ubrań było dla mnie mega niespodzianką. Najbardziej z zamówienia z 5-10-15 spodobały mi się spodnie! Normalnie super jakość za taką ceną! Spodnie są grube, z dobrego materiału i super uszyte! Wszystkie ubrania możecie zobaczyć na zdjęciach.
Wszystko kupiłam z nowej jesiennej kolekcji, spieszcie się, ubrania wyprzedają się z niej jak świeże bułeczki, szczególnie, że są w super cenach! :D
Zostawiam Was ze zdjęciami stylówek i życzę udanych zakupów! :D