Zimny powiew jesiennego wiatru jest już bardzo odczuwalny. Na własnej skórze się o tym przekonałam, choroba mnie dopadła nie wiadomo kiedy, a za mną zachorowała cała moja rodzina. Zatkany nos, ból gardła to nic przyjemnego, szczególnie, że chciałoby się jeszcze korzystać z uroków pogody. Piękne letnie słońce jest, jak to mówiła moja babcia, zdradliwe. Dlatego będę musiała się cieplej ubierać.
Jednakże jeszcze kiedy byłam zdrowa, przygotowałam Wam jako inspiracje letnio – jesienną stylizację na codzień. Jest to mój ulubiony zestaw. Chociaż dziś pewnie założyłabym rajstopy i kozaki z TEJ(klik) stylizacji.
Kurtka – PRIMARK, Sweterek – wygrzebany z szafy, Spódnica – Laurella, buty – Deezee, Pasek – Stradivarius