Wróżka Zębuszka – bajkowa postać z innego świata, długo przez nas wyczekiwana. Pierwszy ząbek zaczął się ruszać Kubusiowi już długi czas temu. Pełna obaw co z takim ząbkiem zrobić, wertowałam internet, pytałam się Was, oraz specjalistów jak działać w takim przypadku.
Pamiętam, że gdy byłam mała, każdy ruszający się ząbek był traktowany przez moich rodziców nitką. Robili dosłownie wszystko, by się pozbyć ruszających zębów w mojej buzi. Później urosły mi takie krzywulce, że z prostowaniem ich bujam się do dziś. Postanowiłam czekać i w przypadku Kubusia nie ingerować.
Pierwszy ruszający się ząbek Kubusia sam wypadł któregoś dnia, a on stwierdził, że jest to jeden z fajniejszych dni. Ponieważ… napisał list do Wróżki Zębuszki! (Nie spodziewałam się, że sprawi to mu taką radość). Zaskakując mnie przy tym, gdyż w pisaniu tego listu mojej pomocy było niewiele. Zasugerowałam mu jedynie treść. Ku mojemu zaskoczeniu mój 6 letni synek znał wszystkie litery, oraz wiedział jak je napisać.
Oto ten list, który Kubiś sam napisał:
Długo się zastanawiałam nad tym, czy Wróżka Zębuszka powinna odpisać, czy tylko zostawić pieniążek – a jeśli tak, to o jakim nominale? Bardzo ciężko było wyczuć wartość, która miała się znaleźć pod poduszką. Zębów, które mają wypaść jest sporo, a Wróżka Zębuszka nie może przecież zbankrutować ;). W ostateczności uważałam, że nominał 20zł będzie idealny. Dodatkowo nie wzbudzi w dziecku roszczeń o to, by kolejne ząbki zaczęły częściej wypadać. Gdybyśmy tam dopisali jeszcze jedno zero, możliwe że spełnieniem marzeń by było stracić całe uzębienie ;)
Długo również myślałam co napisać. Szukałam historii rodziców, którzy są w takiej samej sytuacji w sieci. Jednym z najczęściej wpisywanych pytań w wyszukiwarce internetowej było:
Co zrobić gdy Wróżka Zębuszka zapomniała przyjść?
KLOPS.
Albo rodzice myśleli, że ona faktycznie istnieje, albo stracili rozum, z powodu szału wypadającego ząbka.
Natrafiłam również na list, od Wróżki Zębuszki napisanej przez rodziców, w bardzo interesującym tonie. Brzmiał on mniej więcej tak:
Kochany! Mam twój ząbek! Jednak jest on w oplakanym stanie. Nie widać na nim śladów pasty, czy oznak szczotkowania, jedynie ślady fanty czy słodyczy. Jeśli nie zaczniesz dbać o ząbki, nie będę ich odbierać od Ciebie. Za ten ząbek nie pozostawię ci pieniędzy.
Miałam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony dziecko zostało negatywnie potraktowane przez rodziców. Na pewno czytając taki list było mu bardzo przykro. Uważam również, że rodzice dopuścili do stanu, w którym dziecko wybiera swoją słodyczową drogę. Rozumiem, że musieli się czymś ratować, ale nie rozumiem dlaczego wybrali akurat tak traumatyczną drogę, która sprawi mega przykrosć dziecku.
Nasz list brzmiał tak, mam nadzieję, że Was zainspiruje:
Kochany Kubusiu!
Dziś jest twój wyjątkowy dzień. Wypadł twój pierwszy mleczny ząbek. Na jego miejsce wyrośnie nowy – stały ząb. Dbaj o niego proszę. Codziennie szczotkuj zęby.
Jesteś bardzo dzielnym chlopcem!
Dziękuje za Twój ząbek! Zabieram go do magicznej krainy ząbków!
Pozdrowienia
-Wróżka Zębuszka
List napisałam kolorywmi mazakami, starałam się by mój charakter pisma nie był podobny, do tego, którego używam na codzień. List ozdobiłam w serduszka.
Z jednej strony powiesz: po co mydlić dziecku oczy. A z drugiej strony powiem Ci ja: daj swojemu dziecku przeżywać dzieciństwo najdłużej jak się da. To magiczna kraina wyobraźni i beztroski. Przyjdzie jeszcze czas na bolesne prawdy i zmartwienia. A takie chwile dają szczęście. A gdy jest szczęście, jest chęć na naukę i zabawę, a to równa się lepszy rozwój. Dbaj o szczęście swojego maluszka najlepiej, jak tylko potrafisz. To magia dzieciństwa, peilęgnuj ją i szanuj, a to wróci do Ciebie w przyszłości z nadwiązką.