Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Kreatywne zabawy z dziećmi na świeżym powietrzu – zróbcie to na wiosnę!

Kreatywne zabawy z dziećmi na świeżym powietrzu – zróbcie to na wiosnę!

Nadchodzi wiosna, na którą wszyscy czekamy. Piękny słoneczny czas, który warto wykorzystać rodzinnie. Szczególnie, że jak obserwuje rodziny w social mediach, czy rodziny bliskich znajomych, to niechętnie czekają na weekend. Dlaczego? A dlatego, że w weekend nie ma przedszkola, i trzeba urozmaicać czas dzieciom. A gdyby tak sprawić, że wszyscy będziemy chętnie czekać na ten weekend? Gdyby tak zaangażować całą rodzinę do zabawy? Gdyby tata jeden z drugim się poruszał, zamiast siedzieć na kanapie? Mama też? Od razu poczujemy się lepiej! Doskonale wiem z autopsji jak ciężko jest wykonać pierwszy ruch. Jednakże gdy już to zrobimy reszta pójdzie jak po maśle, a wieczorem, po całym dniu zajęć ruchowych, będziemy z siebie dumni! I dzieci pójdą wcześniej spać… ;) Także do dzieła!

Dziś przygotowałam zestaw 14 kreatywnych zabaw na świeżym powietrzu z krótkim opisem, są to super zabawy, które zaangażują całe rodziny. Gwarantuję super frajdę!

Zimno, ciepło, gorąco – Kto nie zna tej zabawy? Chyba każdy ją zna. Idealna zabawa w domu, jak i na świeżym powietrzu. Mama powinna schować w danym miejscu coś fajnego, może to być zabawka, albo jakaś drobna przekąska. Dzieci jej szukają, a mama nakierowuje: słowo zimno – dzieci są daleko od schowanego skarbu, ciepło – są bliżej, gorąco – są bardzo blisko!

Zabawa w chowanego – tradycyjne zabawa w chowanego, która uszczęśliwi każdego maluszka. Moje dzieci bardzo często się w nią bawią, ale w domu. A co jeśli zrobić to na podwórku? Na pewno też będzie fajnie!

Domowy klub fitness – Moje dzieci wiedzą, że chodzę na siłownie. Często podpytują mnie co tam robię, wymyśliłam, że w weekend zaprezentuję im to. Zrobimy aerobic na podwórku! Domowy klub fitness dla bardziej zaawansowanych – możemy zrobić ciężary z buteleczek z wodą. Z koca zrobić maty do ćwiczeń. Można biec w miejscu udając, że biega się po bieżni. Kijem od szczotki można wyciskać ciężary… i tak dalej, im więcej pomysłów tym lepiej!

Wyścigi – nawet najmniejsze dzieci czują ducha rywalizacji. Ta zabawa również została wymyślona po to, by nasze dzieci sobie lepiej radziły z wygraną, bądź uczuciem porażki w przyszłości. Wyścigi mogą być różne, na czas, albo po prostu może to być bieg od startu do mety. Mogą być wyścigi na rowerze, czy hulajnodze, w miarę możliwości również na rolkach, czy deskorolce.

Podchody – idealna gra na spacer w lesie, przygotujmy sobie kredę, taśmę, długopis i karteczki. Mama idzie pierwsza z 10 minut wcześniej (lub tato, do wyboru), na drzewach rysuje kredą strzałki, na drodze strzałki można narysować patykiem. Strzałki, które wskazują kierunek trasy. Na niektórych drzewach można powiesić zagadki na karteczkach, które również ułatwią wybór drogi. Jeśli dzieci odnajdą mamę na mecie! Sukces! :D jeśli nie – dobrze, że mamy telefony komórkowe ;)

W poszukiwaniu liter – super zabawa, którą podpowiedział mi mój Kubuś. Mamo, a te gałązki złożyły się w literę L, a ta chmurka w literkę C. Także możemy podczas spaceru ‚zarządzić’ szukanie liter w przyrodzie, i dzieci będą wypatrywać liter, oraz nazywać je. Zabawa, nauka – przyjemne z pożytecznym? ;)

Slalom/ tor przeszkód – jedna z ulubionych zabawa chłopaków, odkąd mają swoje trójkołowe rowerki. Z 5 litrowych butelek po wodzie (najlepiej, żeby były napełnione wodą) układamy tor przeszkód. Dzieciom prezentujemy jak mają jechać omijając przeszkody. Gdy ktoś dotknie, lub przewróci przeszkodę traci punkt.

Guma – uważam, że to jedna z bardziej kreatywnych zabaw naszych czasów. Coś niesamowitego! Przypomniałam sobie o tym pisząc ten wpis, ile to ja kolan zdarłam na skacząc na najwyższym poziomie tej gumy! Oczywiście guma była zarezerwowana dla dziewczyn, ale gdy pokażemy ją chłopakom, na pewno im się spodoba :)

Zabawy w bańkach mydlanych – a co gdyby rodzice tworzyli bańki mydlane, a dzieci nie mogłyby dotknąć ani jednej? Na chodniku rysujemy dosyć duże koło, dzieci podczas zabawy nie mogą wyjść z koła. Ciężko będzie umknąć bańkom mydlanym jednocześnie pilnując, żeby nie wyjść z koła. Dzieci od razu ćwiczą podzielność uwagi :)

Malowanie balonami wodnymi – zwykłe balony napełniamy wodą, tak by nie były zbyt wielkie. Na podwórku rozkładamy duże kartki – możemy być szary papier kupiony w sklepie papierniczym. Balony maczamy we wcześniej przygotowanych farbach i próbujemy balonami coś narysować.

Zabawa w rozlewanie – kiedyś przecież byliśmy mali i pamiętam jak wielką frajdą było przelewanie wody z kubeczka do kubeczka. A gdyby tak naszym dzieciom na świeżym powietrzu postawić miski, dzbanki, kubeczki z wodą i dać wolną rękę? ;)

Mali odkrywcy – zakopujemy w piaskownicy 10 przedmiotów. Dzieci mają do tego oczywiście odpowiednie narzędzia (plastikowe łopatki). Prosimy dzieci o znalezienie przedmiotów w piaskownicy. Pamiętajmy, by poinformować je o tym, że przedmiotów jest 10! Mogą to być gumowe zabawki kąpielowe, butelki/buteleczki, zabawki plastikowe itd)

Gra w piłkę – standardową grę w piłkę można zamienić w slalom. Jak w poprzednio opisanym slalomie z butelkami wody i rowerami, tym razem trzeba kopać piłkę biegnąc, wymijając przeszkody.

Wycieczka – najlepsze zostawiłam na koniec. Proponuję Wam zrobienie przekąsek, kanapek, i obranie określonego celu. Rodzinna wycieczka rowerowa całą rodziną cieszy najbardziej. Na końcu można zrobić piknik i wrócić do domu. Moi chłopacy uwielbiają takie formy aktywności. Jest przyjemnie i bardzo rodzinnie!

Dajcie znać, które zabawy już przetestowaliście, jestem bardzo ciekawa! A może też znacie jakieś zabawy na świeżym powietrzu, które angażują całą rodzinę i o których nie wspomniałam?

Od razu mam dla Was również do poruszenia pewien temat. Wiemy, że takie zabawy niosą za sobą pewne ryzyko i najlepiej przygotować się do tematu. Moja apteczka domowa jest pełna rzeczy, które mogą uratować każdą sytuację. Na wyjazdy z dziećmi również zabieram ze sobą apteczkę pełną drobiazgów, które mogłyby się przydać w razie awarii. Zazwyczaj jest to woda utleniona, plasterki, żel Fastum Junior, bandaż elastyczny, gaziki jałowe. Nie zawsze wystarczy zwykłe ojojanie. Chociaż na szczęście w wielu przypadkach doskonale działa uścisk i całus mamy. Najlepsze lekarstwo! Ale na wszelki warto ubezpieczyć się w coś co, da doraźne ukojenie i ulgę.

W przypadku małych dzieci powinniśmy dokonać właściwego przemyślanego wyboru. Nie powinien to być pierwszy lepszy produkt z półki aptecznej, który mógłby być nafaszerowany chemią. Emulsja żelowa Fastum Junior ma w sobie naturalne składniki:

Escyna – wspomaga naturalne zmniejszanie obrzęków

Bromelaina – działa kojąco, drenująco i redukuje zaczerwienienia, 

Boswellia (kadzidłowiec) – działa kojąco na skórę w miejscu nałożenia

Troskerutyna – chroni naczynia krwionośne

Mentol – skutecznie chłodzi i działa obkurczająco, zapewnia uczucie natychmiastowej ulgi

Fastum Junior na pewno zapewni skórze uczucie komfortu i przyniesie ulgę. Oczywiście nikomu nie życzę takich scenariuszy podczas fajnych zabaw! Ale jak to mówią mamy: przezorny ubezpieczony! Chyba tylko my w głowie tworzymy czarne scenariusze, martwimy się na wyrost i zapobiegamy takim wypadkom! Dlatego warto się zabezpieczyć i mieć coś co przyniesie szybko ulgę dla naszego maluszka w szufladzie w domu!

Fastum Junior jest przeznaczony dla dzieci powyżej 3 roku życia. Bo gdy moje dzieci coś boli, mnie boli jeszcze bardziej. Tak właśnie działa miłość, czy się z tym zgodzicie? 

 

Close