Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Dlaczego ten wyjazd był absolutnie wyjątkowy? Gdzie wyjechać z dziećmi by wypocząć?

Dlaczego ten wyjazd był absolutnie wyjątkowy? Gdzie wyjechać z dziećmi by wypocząć?

Gdzie wyjechać z dziećmi by wypocząć? Gdzie wyjechać z dziećmi na ferie, na urlop? Oczywiście mam świadomość, że po przeczytaniu pierwszego pytania wiele z nas się uśmiechnie. Mamy wiedzą co to znaczy wypoczynek z dziećmi. Wiedzą, że po wypoczynku z dziećmi trzeba odrębnie wypoczywać w domu ;). Ale nie tym razem. Tym razem udowodnię Wam, że się dało wypocząć z dziećmi! Potrzebne są tylko odpowiednie warunki do spełnienia, i na pewno się uda.

Odpowiednie warunki dla każdej mamy do wypoczynku to:

  • atrakcje dla dzieci
  • brak zmywania sprzątania i prania oraz GOTOWANIA
  • relaks

Gdy tylko znajdziemy miejsce, gdzie te wszystkie warunki zostaną spełnione możemy jechać! No prawie ;) Miejsce ma również cieszyć oczy, dobrze by było gdyby było SPA, oraz… no właśnie, miejsce musi mieć to coś.

Miejsce do którego się udaliśmy w tegoroczne ferie zdecydowanie miało to coś. Jak tylko dojechaliśmy na miejsce, sam budynek zrobił na nas takie ogromne wrażenie, że przejechaliśmy wjazd (śmiechu było co nie miara, za moje gapostwo ;)). Osoby, które śledzą nas na bieżąco na Instagramie (kliknij TUTAJ by być na bieżąco), wiedzą, że wybrałam się tam z moimi synkami i moją przyjaciółką, która wzięła ze sobą swojego synka. Wielki przepiękny obiekt, no właśnie, zacznijmy od tego.

MIEJSCE

Gdy zbliżają się ferie, nasze myśli krążą o wypoczynku poza domem. Jeśli nie wybieramy się za granicę – w myślach snują się dwa pytania: nad morze? Czy w góry?

Osobiście nie lubię miejsc, gdzie jest masa ludzi, wiąże się z tym ścisk, korki, długie oczekiwanie na jedzenie w restauracjach i ogólny chaos. Sama z siebie czasem się naśmiewam, że chyba już się starzeje, ponieważ coraz częściej potrzebuje spokoju i wyciszenia. Kiedyś pracowałam w domu przy muzyce, teraz wolałabym popracować w zupełnej ciszy. Taki ze mnie staruszek się zrobił ;) Dlatego w tym przypadku wybór padł na morze, gdyż jest poza sezonem. Oczywiście nie tylko dlatego, że potrzebowałam spokoju, ale również chcieliśmy pospacerować nad morzem o tej porze roku. Trójmiasto już zwiedzone, więc tym razem padło na Ustkę. Mam dla Was piękne zdjęcia ze spaceru nad morzem w Ustce właśnie, ale zamieszczę je w osobnym wpisie. Ten wpis będzie o tym niezwykłym miejscu, w którym było dane się nam zatrzymać. Grand Lubicz – to 5 gwiazdkowy hotel ze SPA i uzdrowiskiem na miejscu, oraz aquaparkiem. Idealnie, prawda?

ATRAKCJE

W hotelu byliśmy w sumie 5 dni, uważam, że to idealna ilość dni by poznać miejsce, oraz skorzystać ze wszystkich jego udogodnień.

Dla mnie osobiście numerem jeden jest basen (pomijając spa ;)). Musi być czysty i zadbany, ze względu na komfort i dzieciaczki. Oczywiście ten basen przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. W sumie nie powinnam tu pisać ‘basen’, tylko ‘kompleks basenowy’ lub aquapark! Gdyż to nie był tylko jeden basen, a kilka!

Aquapark w hotelu zrobił na nas niesamowite wrażenie, w TYM miejscu(kliknij) znajdziesz zdjęcia całego aquaparku, zajmuje on naprawdę dużą powierzchnię. Mieści się tam basen olimpijski, różnego rodzaju jaccuzzi, sauny, dodatkowy basen z wieloma atrakcjami podwodnymi, oraz odrębny basen dla dzieci z cieplejszą wodą, który ma odpowiednią głębokość dla każdego malucha! Za to ogromny plus! Mogłam korzystać z relaksu i mieć oko na dzieci, które bawiły się rewelacyjnie!

Jednak to jeszcze nie wszystko… nie wiem od czego zacząć, bo na wspomnienie tego miejsca mam dreszcze. Odkryliśmy tam, za namową managera hotelu, basen z uzdrowiskową wodą. Znajduje się on na całkowicie innym piętrze hotelu. Wchodząc tam doskonale poznamy całym ciałem oraz umysłem co oznacza słowo RELAKS. Mówię Wam, jeszcze nigdy tego nie odczułam aż tak na własnej skórze. W basenie uzdrowiskowym woda jest słona, jest to woda solankowa wydobywana z odwiertu o głębokości 800m. Dla mnie – osoby, która nie umie pływać, unoszenie się na tej wodzie było czymś niesamowitym.

Dodatkowo pływając w basenie możemy wypłynąć na zewnątrz – o tej porze roku magia. A wieczorem w tym miejscu w kominku tli się ogień, muzyka przenika w zmysły, gra świateł relaksuje, a unosząc się na wodzie na plecach, możemy na niebie podziwiać gwiazdy. Dokładnie tak smakuje prawdziwy RELAKS. Ta druga uzdrowiskowa część aquaparku zdecydowanie ‘zrobiła’ nam ten wyjazd.

ATRAKCJE DLA DZIECI

To zdecydowanie będzie najobszerniejszy akapit w tym wpisie. Powiem Wam, że byłam nie raz w hotelach, które promowały się jako hotele przyjazne dzieciom. Jako hotele, które zostały stworzone pod dzieci. Dlatego nie sądziłam, że Hotel Grand Lubicz, który według mnie skupia się na uzdrowisku, będzie miał aż tyle atrakcji dla dzieci. Naprawdę OGROM atrakcji. Na każdym piętrze każde dziecko mogło znaleźć coś dla siebie. Szczególnie w czasie ferii te atrakcje zostały wzbogacone. Zacznijmy od początku. Na tym samym piętrze, co recepcja znajdziemy ‘kuleczkowy małpi gaj’.

Na drugim piętrze mieliśmy kino w sali konferencyjnej. Super bajka z prawdziwym popcornem i napojami. A w ciągu dnia różne zajęcia i warsztaty z animatorami, na zdjęciu poniżej warsztaty z robienia biżuterii. Dostałam najpiękniejszą pandorę w swoim życiu, od dwóch najbliższych memu sercu mężczyzn :)

Na drugim piętrze dzieciaczki miały również możliwość zaznajomienia się z billardem :)

I kolejne zajęcia z animatorami

Na trzecim piętrze znajdziemy kolejną salę zabaw :)

Na czwartym piętrze znaleźliśmy salę do grania w xboxa :) Powiem Wam szczerze, że byliśmy tam tylko raz. Ja nie rozpracowałam jeszcze tej gry i nie chciałabym wprowadzać jeszcze chłopaków w ten świat, ale… rodzice ze starszymi dziećmi mogliby zostawić ich tam na trochę, a sami udać się do pokoju ;) If you know what I mean ;)

Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że na samym dole znajdziemy kręgle! W ciągu dnia dla dzieci, wieczorem dla dorosłych połączone z klubem nocnym/dyskoteką i innymi przyjemnościami dla dorosłego świata :D

JEDZENIE

Jedzenie pierwsza klasa! Co ja tu będę się rozpisywała jak ja kocham jeść! Uwielbiam wręcz, oczywiście stronię od mięsa, i ku mojemu zdziwieniu znalazłam sobie tyle pyszności! Wszystko jest pichcone na miejscu, i ma niepowtarzalny smak! Od wytrawnych rzeczy po słodkości! Na tych feriach po jedzeniu turlałam się jak kulka do pokoju… ;)

Jeśli chodzi o śniadania i kolację korzystaliśmy z formy bufetu szwedzkiego z restauracji na pierwszym piętrze. A na obiad wybieraliśmy się do eleganckiej restauracji na parterze.

ATRAKCJE DLA MAM

Ten akapit zatytuowałam jako ‘atrakcje dla mam’, oczywiście są to atrakcje dla każdej kobiety ;) Jednakże chciałabym tu podkreślić, że hotel naprawdę jest prorodzinny i warto tu się wybrać całą rodziną i przez chwilę będąc razem, można nawet zapomnieć o swojej roli! Oprócz spa rewelacyjnym miejscem jest Showroom Pierre Rene. Z Kornelią wyszłyśmy stamtąd przeszczęśliwe, a ja wzbogaciłam swoją kosmetyczkę w rewelacyjne nowe produkty!!

Lokalizacja/ Dojazd

Jak na początku wpisu wspomniałam – Grand Lubicz znajduje się w Ustce. Z Białegostoku jechaliśmy ponad 6 godzin, droga minęła bardzo szybko jak na taki kawał czasu. Z Warszawy będziecie mieć znacznie bliżej. Wspomniałam tu o Warszawie, bo większa część czytelników bloga jest stamtąd, dlatego naprawdę warto obrać kierunek -> Ustka.

Podsumowanie

Okazało się, że wyjazd z dziećmi może być relaksujący. Przez tyle dni nie martwiłam się przygotowywaniem posiłków, praniem, sprzątaniem, czy atrakcjami dla dzieci. Sama korzystałam z aquaparku, szczególnie jego uzdrowiskowej części i wróciłam do domu przeszczęśliwa. Obsługa hotelu – wszystko na najwyższym poziomie! Zasypałyście mnie wiadomościami na Instagramie o wrażenia z pobytu – w końcu wszystko dokładnie opisałam! Tam Wam pisałam, że rewelacja, i że gdyby była tylko taka możliwość, na pewno zostalibyśmy dłużej!

Zostawiam Was z resztą zdjęć i osobiście polecam ten hotel do zatrzymania się tam na dłużej, rewelacja!

 

Close