Żeby rodzinne wakacje były udane trzeba mieć na nie pomysł. Bo podczas podróży z dzieckiem najgorsza jest nuda. Zresztą zadajcie swoim dzieciom pytanie, które z nich chce przeżyć przygodę życia? Zobaczycie, że każde!
A żeby już podczas wyjazdu nie mieć niemiłych niespodzianek, przygotowując się do letniej eskapady zawsze myślę o kilku najważniejszych punktach. To droga, miejsce i odpowiednie przygotowanie do podróży.
Oczywiście uwielbiam podróżować, i kosztem każdego mojego wycieńczenia pojedziemy tylko gdzie trzeba. Uważam, że podróże scalają rodzinę, ukulturalniaja i rozwijają zmysły małych dzieci. Dla dużego i mniejszego jest to coś nowego. Istnieje oczywiście 50% szans, czy ten wyjazd będzie udany i 50% czy okaże się istną klapą. Jednakże czytając moje doświadczenia, możesz zwiększyć szanse procentowe na swoją korzyść. Za moment opiszę Ci gdzie byliśmy, co robiliśmy, jak smakował nam wyjazd i jakich błędów nie popełniłabym kolejny raz.
Uważam, że są trzy aspekty, których powinniśmy się trzymać, są to:
DROGA
MIEJSCE
PRZYGOTOWANIA
Zacznijmy od punktu numer jeden: cel podróży? Zastanowienie, konsternacja, nie byłam nigdy w górach, może tam?! Chowana pod kloszem wcale nie podróżowałam, później znów chowana pod narzeczeńskim kloszem mało podróżowałam, później albo karmiłam albo rodziłam dzieci, a teraz jest taki czas w moim życiu kiedy mogę wrócić i rozwijać to co lubię – zwiedzanie nowych miejsc.
Droga w góry jest bardzo długa, szczególnie, że trzeba było się obić o stolicę by wypożyczyć nowe auto, które nam świetnie ułatwiło drogę. Także z Białegostoku do stolicy to 2,5 do 3 godzin, i nawigacja do Krynicy wskazywała 6 godzin. Także gdybym tylko miała możliwość to obrałabym podróż w godzinach nocnych. Niestety nie mieliśmy takiej możliwości, więc częste postoje były wpisane w nasz rozkład jazdy. Auto posiadało super 7″ ekran z nawigacją, na którym chłopaki obserwowali gdzie jedziemy. W trakcie drogi również dzięki wejściu USB słuchaliśmy bajek i muzyki prosto z telefonu i pendriva. Postoje były dosyć długie, więc zdążyli się zmęczyć, zanim znów na 2-3 godziny wsiedli w auto. Wyjechaliśmy z domu przed 7, a byliśmy na miejscu przed 20. Moim zdaniem i tak dosyć szybko, jak na tyle postoi i umiarkowane tempo jazdy. Zniosłam to, przeżyłam i jestem dumna, że chłopaki dali radę. Prowadziłam auto na zmianę z Tatkiem, to była istna wojna, bo każde z nas chciało prowadzić nowe auto. Auto, które świetnie wygląda, ma znakomity komfort jazdy, a kierownicę mogłam kręcić jednym palcem.
Wypożyczyliśmy nowego 5-drzwiowego Fiata Tipo hatchback, który jest idealnym autem dla całej rodziny. Wszystkie nasze bagaże spokojnie się zmieściły. Jeśli chodzi o parkowanie, auto nie zajmuje zbyt wiele miejsca, i nawet nie musiałam obracać się do tyłu (bo i tak za chłopakami nie wiele bym widziała), gdyż wszystko ułatwiała nam kamera cofania. Wiem, że i Wy również moglibyście przetestować nowego Fiata Tipo hatchback, wystarczy kliknąć TUTAJ.
MIEJSCE
Wybraliśmy góry, gdyż nigdy ich nie widziałam. Są bardzo fotogeniczne, i sądzę że idealne na rozwijanie mojej pasji, jaką jest fotografia. Od dziecka się nią pasjonuję, od 13 roku życia analogową, później cyfrową, aż w końcu spełniłam swoje marzenie o pierwszej lustrzance cyfrowej, by zaraz zakupić pełną klatkę. Pierwszy całkowicie profesjonalny sprzęt. Jestem z niego dumna, oraz z tego jak dzięki prowadzeniu tej strony rozwijają się moje umiejętności. Od samego początku mówiłyście, że robię super zdjęcia, ale dopiero teraz to czuje. I ogromną radością jest dla mnie fakt, że wycieczka w góry docelowo wiązała się ze zrobieniem reportażu dla National Geographic Traveler. Tak! Bubkowa rodzina będzie w sierpniowym numerze, w sam raz na moje urodziny! Najpiękniejszy prezent!
Mamy miejsce docelowe, jakim są góry, a teraz hotel – najważniejsze dla mnie było to by był dopasowany do naszych potrzeb. A będąc rodziną z dziećmi potrzeby są duże! Odpowiednie jedzenie, plac zabaw, basen, dobra lokalizacja (tak zwana 'wszędzie blisko’). Pamiętaj o tym wybierając się z dziećmi!
PRZYGOTOWANIA
Ważne jest od samego początku by nie robić sobie żadnych oczekiwań. Nie kreować nastawienia, gdyż wszystkiego się nie przewidzi, a dzieci są bardzo mocno nieprzewidywalne. Wiem jednak, że trzeba zadbać o sprawy na które mamy wpływ, ponieważ bardzo ułatwia to całą podróż. Spakowałam ulubione jedzenie moich dzieci, ubrania na ciepłą i zimną pogodę oczywiście na kilka dni więcej niż jechaliśmy, plasterki, zabaweczki, kocyki i mnóstwo innych rzeczy, które mogą okazać się niezbędne. Nie musiałam się ograniczać, pojemność bagażnika to 440l. Dodatkowo oprócz ogromnego bagażnika Fiat Tipo hatchback zapewnił nam bezpieczeństwo i komfort podczas jazdy. Prowadzić go można jednym palcem, a przy parkowaniu pomaga kamera cofania.
Reasumując najważniejsze to dobre przygotowanie i cierpliwość. Uważam, że dobre wychowywanie dzieci to wcale nie jest lekki chleb. Wychowywanie w miłości, poczuciu bezpieczeństwa i zaufania, sprawi że nasze dzieci będą podróżować z nami bez histerii i z wyrozumiałością. Ja również uważam się za duże dziecko i z każdych atrakcji cieszyłam się razem z nimi. Chłopaki wiedzieli gdzie jadą, co będą robić, co zobaczą. Wiem, że wiele rodziców wsadza dziecko w auto nie mówiąc mu nic, a dziecko najzwyczajniej w świecie nie czuje się bezpiecznie, bo dzieci najlepiej się czują w domu, który znają. Jeśli sądzisz, że Twoje dziecko nic nie zrozumie to uwierz mi, ono zrozumie więcej niż nie jedno z nas.
Także cierpliwości! I zapraszam Cię na podróż poniżej, będziesz mogła być razem z nami:
Na zdjęciu Tatry po słowackiej stronie, w ostatniej chwili udało nam się zrobić zdjęcie z tak pięknym widokiem, gdyż za moment zerwała się wichura ze strasznym deszczem. To co widziałam było nieziemskie.
Jedne z zalet nowego 5-drzwiowego Fiata Tipo hatchback, które pasują dla każdej rodziny:
- BOGATE WYPOSAŻENIE w standardzie Tipo (klimatyzacja, radio UConnect z portem USB, 6 poduszek powietrznych, system wspomagający ruszanie na wzniesieniu) z olbrzymim 440 litrowym bagażnikiem kosztuje 50 900 zł i to jedna z najlepszych ofert na rynku,
- TECHNOLOGIE: nacisk na nowoczesne, a zarazem przyjazne kierowcy rozwiązania techniczne; czytnik SMS – system informuje o przyjściu SMS na sparowany tel. podczas jazdy i czyta go, a jeżeli życzy sobie tego kierowca – nie musi odrywać wzroku od drogi , radio UConnect z portem USB,
- PRZESTRONNOŚĆ WNĘTRZA: pojemny i ustawny bagażnik, aż 440 litrów – jeden z największych bagażników w swojej klasie, bardzo dużo miejsca z tyłu dla pasażerów.
Piękna Słowacja
Nie ma to jak pogada swój ze swoim ;)
Zakopane
Jeden z postojów w drodze na Słowację
Moja pamiątka z Zakopanego – spódnica
Widok na Tatry po słowackiej stronie