Urodziło Ci się właśnie pierwsze dziecko. Troszczysz się o nie, dbasz, kąpiesz, karmisz, przewijasz, jeśli dasz radę to nawet gwiazdkę z nieba dla niego dosięgniesz. Ale ono nadal płacze, dlaczego?
Pamiętam jak dziś, jak się wyrąbałam. Buba (pierworodny) wówczas niespełna miesięczny płakał w niebogłosy, leżeliśmy z nim w łożu małżeńskim, tak lubił najbardziej, jednak nic mu nie pomagało. Pierś mamy, ani ojca nie była wybawieniem, więc popędziłam po swój zestaw ratunkowy. Były to czopki, oraz smoczuś. Pech chciał, że tak prędko biegłam, że nie zauważyłam nowo zakupionego (podczas syndromu wicia gniazda przed porodem) chodniczka ułożonego w progu. Tak mi się pięta na nim poślizgnęła, że uderzyłam swoim wielkim ciałem o podłogę jak grom z jasnego nieba. O dziwo nie przebiłam się tyłkiem wtedy do sąsiadów, bo mieszkaliśmy wówczas w bloku. Deweloper się spisał, podłoga była całkiem wytrzymała. Ucierpiała jeszcze moja głowa. Echo rozbiegło się po mieszkaniu, gdy wygrzmociła o metalową futrynę.
Zestaw ratunkowy nie zawsze pomagał, otóż jedyną formą komunikacji noworodka z otoczeniem jest właśnie płacz. Noworodek może komunikować nam, że:
- Jest głodny. Jeśli karmisz dziecko piersią dbaj o to by sprawdzać, czy ilość Twojego pokarmu jest wystarczająca. Dziecko może się nie najadać i to może być przyczyną płaczu, dlatego przystaw go do drugiej piersi. Jeśli karmisz mlekiem modyfikowanym, dobieraj ilość pokarmu odpowiednio do wieku maluszka i podawaj mu pokarm w odstępach nie dłuższych niż co 3 godziny.
- Jest mu mokro. Upewnij się czy Twoje dziecko ma suchą i czystą pieluszkę. Komunikacja w postaci płaczu, może dać Ci do zrozumienia, że dziecku jest mokro.
- Jest mu niewygodnie. Wybierając ubranka dla maluszka zwróć uwagę czy nie mają na plecach zatrzasków, suwaków, czy nie będą za małe, oraz czy są z miłego w dotyku materiału. Kładąc do łóżeczka zwracaj uwagę, czy wszystko jest w porządku, czy kocyk lub kołderka nie będą mu przeszkadzać.
- Jest chory. Każda mama posiada instynkt macierzyński, oraz oczy. Jeśli widzisz, że Twój maluszek jest słaby, blady, mało je, oraz dużo płacze, natychmiast udaj się do pediatry bądź na szpitalny oddział ratunkowy.
- Czuję potrzebę ssania. Tak już jest, że noworodki rodzą się z silną potrzebą ssania. Możesz podać mu pierś, a jeśli będzie najedzone i nie jesteś przeciwniczką – smoczek.
- Ma kolki. Noworodki nie od razu po urodzeniu, ale zazwyczaj jakiś czas po, mogą przechodzić kolki. Są to bóle brzucha, niestrawności, gazy, ciężko jest się im wypróżnić. Dla nich jest to coś nowego, a dla takiej małej kruszynki ból nie jest niczym przyjemnym. Dlatego spróbuj mu pomóc. (Leki polecane przez pediatrę, ciepłe okłady, podkurczanie nóżek).
- Jest mu najzwyczajniej w świecie smutno
- Potrzebuje bliskości
Wyobraź sobie teraz miejsce, które bardzo lubisz. Jest Ci tam ciepło, czujesz się bezpiecznie, wszystkie Twoje potrzeby są zapewniane, jesteś spokojna, możesz liczyć na to, że nic złego Ci się nie stanie. I nagle z tego ciepła jesteś brutalnie wypychana, do chłodnego świata, musisz nauczyć sobie sama radzić. Sama oddychać, jeść, pić, nie umiesz jeszcze mówić, ani komunikować się w żaden jedyny sposób, zostaje Ci tylko płacz. Na pewno się domyślasz, że miałam tu na myśli okres ciąży. Co ma zrobić mały maluszek, który ma przy sobie mamę non stop? Po narodzinach nie słyszy serca mamy, nie czuje jej ciepła, dlatego płacze. Komunikuje jej brak.
Dlatego jeśli jesteś pewna, że Twoje dziecko nie jest głodne, ma suchą pieluszkę, oraz nie doskwierają mu ani kolki, ani inne choroby, to wiedz, że ono potrzebuje Ciebie. Potrzebuje Twojej bliskości.
Po więcej porad zapraszam na stronę, która powstała w ramach fajnej akcji #MamaJakJa (klik)
A na zdjęciu powyżej Buba w roli noworodka i dziś. Robiąc zdjęcie po lewej nie spodziewałam się, że moje życie nabierze takich obrotów. Noworodek po lewej jest już dużym i mądrym chłopczykiem (z prawej), ma młodszego braciszka, z którym bawi się każdego dnia i kocha rodziców nad życie. I to jest właśnie szczęście! :)
Wpis powstał we współpracy z producentem Ibum(klik)