Nie wiem jak to robię, ale moje starsze dziecię od 1 września w przedszkolu opuściło tylko 1 dzień. I to z powodu rotawirusa. Na szczęście tylko jeden dzień, bo zaszczepiłam. Nie wiem…. ale w sumie wiem!!! Prawda jest dosyć okrutna, booo od pierwszego dnia życia moje dziecię nie miało na sobie zestawu rajstopki + spodenki + kombinezon zimowy. Tatko odbierawszy dziś pierworodnego z przedszkola, dostał mega zagadkowe pytanie:
-Czy my możemy wyprowadzać Bubę na podwórko? Bo w sumie nie wiemy, wszystkie dzieci mają pod spodem rajstopki, tylko Buba w samych spodenkach…
Małżonek opowiadał mi, że go zamurowało, że padło zapytanie o ‘zimny chów’ i on myślał, że wychowujemy dziecko bez emocji (hahahaha, padacie razem ze mną, prawda? ;) ) a nie bez rajstopek.
Ale ja się pytam, co Ci rodzice nałożą gdy będzie minus piętnaście? Bo jest minus trzy!
Przecież choróbska biorą się z zarazków, wirusów, z przegrzania! A nie z braku rajstopek… Hartowanie – wydaje mi się, że to słowo wymyślone zostało w polskim narodzie, bo w innych krajach to jest normalny sposób ubierania dzieci. W Londynie dzieci chodzą w mundurkach szkolnych, z gołymi kolanami w podobnej temperaturze. I w wielu wielu innych krajach. Bo te nasze babcie… I te słynne ‘załóż mu czapeczkę..’
Pamiętam samą siebie z flukiem do pasa, zawsze…! Jako, że wychowywali mnie dziadkowie, i ich priorytetem była dobroć zewsząd, potrafili w największy mróz tak napalić w piecu, że w domu temperatura oscylowała w okolicach 30 stopni. Każdy był szczęśliwy, bo miał jak na wczasach, gorzej było gdy było trzeba pójść przed dom i odrzucać śnieg… Zgon na miejscu ;)
A teraz wyobraź sobie, że jesteś małym dzieciem i siedzisz w wózeczku, nic nie robisz, jest mróz i kostniejesz. To rozumiem, bo inaczej wygląda sytuacja gdy biegniesz i biegniesz i biegniesz i biegniesz… Zawsze ubierając moje dzieci zastanawiam się jak bym się czuła w ich sytuacji. Zacznij to analizować, a zanim, to przyjrzyj się zdjęciom….
Idealny dla noworodka, o czym pisała Aga z bloga wronek.pl(klik), idealny dla starszego. Jakby rośnie razem z dzieckiem. Idealny na każdą porę roku, gdyż ma cieplutką wyjmowaną wkładkę. A czemu na każdą porę roku? Bo zapewne wiesz, że noworodek czuje się bardzo dobrze w ciasnym kokoniku, rzepy śpiworka są idealnie uszyte tak, by dziecko było mocno ściśnięte. By było mu ciepło i by czuło się bezpiecznie. Oczywiście nic nie mówię nawet o upałach, ale o chłodnych wieczorach jak najbardziej.
W śpiworku są również zaprojektowane dziurki na pasy,które idealnie pasują do każdego wózeczka, dzięki czemu bez problemu zapniemy dziecko, tak by nam nigdzie nie wypadło;)
Śpiworek został również uszyty bardzo ergonomicznie. Każdy jego najdrobniejszy detal został przemyślany. Miejsce na stópki, regulowane wgłębienie na główkę. Byłam zachwycona!
Śpiworek – sklep Muppetshop, o TU (klik)
Śpiworek – TU
Wózek – Amelis