Jako młoda niedoświadczona mama, dowiedziałam się podczas wypisu ze szpitala (porodówki), że mój Szkrab ma przyjmować witaminę K i D przez pierwsze trzy miesiące. A później już tylko samą D. Dokładniej D3. Podaję sumiennie codziennie, przetestowałam, najlepiej wychodzi mi taka w pojedynczych kapsułkach twist off. Wg mnie tak jest najwygodniej.
Podając raz dziennie porcję witaminki D pomagamy maleństwu w:
- Prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego i mięśniowego,
- Wchłanianiu w organizmie wapnia i fosforu,
- Podniesieniu odporności,
- Prawidłowym rozwijaniu się zębów i kości
Karmiąc dziecko piersią podawanie jest zalecane, a karmiąc dziecko mlekiem modyfikowanym, już nie. Gdyż te mieszanki zawierają już w sobie niezbędne witaminy.
A Wy w jaki sposób podajcie witaminki? Podajecie samą D, czy np z tranem? Wolicie twist off czy w buteleczce?
I jeszcze mam dla Was dawkę zaległych zdjęć, jeszcze z dywanu, teraz zamówiliśmy matę skip hop, jest boska, Bubi tacza się po niej całymi dniami, między kupą zabawek (których nigdy dość!).