Moje pierwsze w życiu dziecko. Moje i tylko moje. Moja pierwsza w życiu organizacja chrztu i obiadu tuż po nim. Jestem cała w stresie. To już jutro. W głowie stos myśli, czy wszystko udało się kupić, czy zdołamy się spakować. Przecież matka lubi kłaść sobie kłody pod nogi i wybrała swoje rodzinne miasto.
Pobudka o 5 rano i w drogę. Z tym oto małym Bubkiem ze zdjęć. Cudniś mój maleńki. Bądź dzielny!
Nasza Pani doktor poleciła nam, by Bubinio ten we własnej osobie, leżał na brzuszku codziennie przez dłuższy czas, z piętnaście razy jak nic. Ale weź tak kurcze zrób! Tyle spraw ma ten dzidziuś, a jeszcze więcej matka, ale jakoś dajemy radę.
Już jutro ten zuch kończy 2 miesiące, gdzie to tak szybko leci ten czas, hę?
Body – minirodini (wyprzedaż do 25%!)
Kocyk – Peekaboo