Mamy mały problem. Otóż nie chce nam spać Buba nasza. Znajomi wychwalają nad niebiosa swoje pociechy, jak to przez pierwsze trzy miesiące prawie ich nie ma. Gdyż tylko, jedzą śpią i kupkają.
My wstajemy koło 7, po wyjściu Pana Taty do pracy ( o 8 ) Bubuś nie śpi do 12stej, aż mnie już boli gardło od ‘gugania’ ale jak tu nie gugać jak on powtarza i szczerzy swoją słodką paszczę w uśmiech. Gugamy, nosimy, chodzimy, leżymy razem, TV oglądamy, tulimy się, i stwierdzam że łóżeczko wcale nam nie potrzebne. Malutki w nocy śpi z nami (odpowiadam z góry – nie – nie przydusimy go, mamy wielkie łoże 2×2 m2, a on ma swój kocyk, poduche anatomiczną i śpi między naszymi głowami),w południe pośpi może z dwie godzinki w swoim łożu, a popołudniu śpi na spacerze, wieczór spędza z nami w salonie na kanapie i w ten oto sposób na łóżeczku osadza się kurz
body – H&M