Postanowienia noworoczne są bardzo trudne. Nie zawsze w nie wierzyłam, myślałam, że trzeba po prostu mieć postanowienia i wdrażać je w życie każdego dnia. Nie wierzyłam w przełom, gdy następuje nowy rok, i wtedy mam wkraczać „nowa ja” cała na biało ;)
Zawsze myślałam, że zapisanie tego, wdrożenie od pewnego momentu nic nie da. „Masz robić to codziennie Aga, masz każdego dnia wykonywać krok w przód”. Mówiłam sobie. Jednakże w tym roku spróbuję. Mam te mniejsze postanowienia i te większe. Widzę, że z roku na rok moje myślenie zmienia się. Ja się zmieniam. Dorastam. Rozumiem pewne mechanizmy i zachowania w relacjach międzyludzkich.
Im więcej we mnie zrozumienia, tym więcej jestem w stanie zrobić i udźwignąć. Tym bardziej obiektywnie potrafię wyselekcjonować rzeczy dobre dla mnie.
Zaczynajmy!
Po pierwsze nie przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu
Niektóre sytuacje, które nie pojawiają w naszym życiu wywołują tyle emocji. Bardzo byłam obciążona tym co się dzieje w naszym kraju, tym jak są traktowane zwierzęta, czy tym co się dzieje na świecie. Zrozumiałam, że jedna osoba nie jest w stanie tego zmienić. Że siedząc i płacząc nie zabawię świata. Pozwalam sobie zrobić tylko tyle na ile jestem w stanie, uspokoić się i odejść tak po prostu. Nie jeść mięsa, wpłacić na fundację charytatywną, czy pójść na strajk.
Selekcjonować osoby, które dopuszczam do swojego życia
Kiedyś bardzo łatwo wchodziłam w nowe relacje, wpuszczałam osoby do mojego życia, które okazywały się być mi nieprzychylne. Teraz jestem uważniejsza na to, co komu mówię. Komu ile siebie daję. Mówię otwarcie, gdy potrzebuję czasu, widzę czy to komuś odpowiada, czy nie.
Ja mogę dać z siebie wszystko, ale gdy energia zamiast przychodzić w zamian, oddala się, bardzo mnie to obciąża. Trudno jest w ogóle myśleć w ten sposób. Ale warto chronić siebie. Nie warto wikłać się w sprawy, które nas nie dotyczą. Nie warto być czyimś powiernikiem tylko w jedną stronę, bo bardzo nas to obciąża. Człowiek zawsze w tych momentach chce pomóc, a tak naprawdę fachowej pomocy może udzielić tylko specjalista. Nie zawsze pomożemy dobrze, co jednocześnie obciąży nas dwukrotnie. Cudze problemy naprawdę nie są dobre, gdy mamy masę swoich. Trzeba zacząć od siebie, a następnie od nowych relacji.
Dbać o cenne dla mnie relacje
Wiele w życiu przeżyłam, i widzę kto został przy mnie. Na kogo mogę liczyć. Kto zniósł moje łzy, kto daje mi z siebie w cennych dla mnie relacjach. Wielu ludzi odeszło. Wielu okazało się być wampirami energetycznymi.
Były relacje, które oddziaływały tylko w jedną stronę. Wtedy tego nie widziałam, ale zamiast pracować, czy dbać o dzieci i ognisko rodzinne, rzucałam wszystko i jechałam. Teraz te relacje zamieniły się w popiół, bo nie zawsze mogłabym być na każde zawołanie, lub nie było przy mnie tej osoby, gdy jej potrzebowałam. To bolało najbardziej.
Obecnie w życiu mam kilka ważnych relacji, które sobie cenię, i każdego dnia jestem wdzięczna, że mam te osoby obok siebie.
Dlatego jeśli masz osobę, która jest dla Ciebie ważna powiedz jej to. Poświęcaj czas. I czuj jak to działa w dwie strony. Nie ma nic wspanialszego niżeli damsko damska relacja pełna zrozumienia w dwie strony.
Dbać o swoje emocje
Całe życie chciałam być jakaś, chciałam coś osiągnąć by przypodobać się innym. Najbliższym. Jednakże zrozumiałam, że dla mojej babci zawsze będę małą nieporadną dziewczynką, a dla kogoś innego będę kimś zupełnie innym.
Postanowiłam nie przejmować się wypowiedziami osób, na które nie mam wpływu.
To jest bardzo trudne, bo emocje do naszego serca napływają bardzo szybko. Jednakże trzeba coś zrobić by tak nie było.
Oprócz tego doboru osób, którymi się otaczam, każdego dnia chcę uprawiać wdzięczność, która sprawi, że będę szczęśliwsza. Będę się cieszyć z małych rzeczy, doceniać każdego dnia to co mam. Chciałabym poczuć spokój w sercu, dlatego by chronić siebie, ale również by chronić swoje dzieci. Dzieci są bacznymi obserwatorami, dzieci dużo widzą i czują. Nie lubią nieszczęśliwej mamy. Mama dla małego człowieka to cały świat. Dziecko do matki oczekuje bezwarunkowej miłości. I jeśli tylko ją dostanie, ubierzemy je w dobre buty, którymi mężnie przejdzie przez całe swoje życie.
Robię to dla dzieci i przede wszystkim dla siebie, jedno postanowienie przechodzi w kolejne:
Postawić na rozwój osobisty
Zacznę czytać więcej książek, interesować się zależnościami, interakcjami międzyludzkimi. Dużo już rozumiem dzięki terapii i chcę rozumieć więcej.
W tym roku zmienię nurt terapeutyczny i przygotuje książki, których nie zdążyłam przeczytać w tym roku.
Postawić na rozwój swoich dzieci
Od zawsze chcę dać moim dzieciom to, czego nie miałam ja. Chcę im dać poczucie własnej wartości, poczucie siły, narzędzia do rozwijania swoich pasji. Chłopcy chodzą do prywatnych placówek, w którym myślałam, że mają wszystko. Jednak koronawirus ograniczył bardzo wprowadzanie zajęć dodatkowych. Nie będę czekać, zapiszę ich na zajęcia w oddzielnych miejscach.
Kupić działkę by zmienić w przyszłości miejsce zamieszkania
Zawsze myślałam, że mój dom, w którym mieszkam to moje miejsce na ziemi. Jednakże jest tu bardzo dużo niedogodności. Ten rok będzie rokiem, w którym podejmę starania o zakup nowego miejsca na ziemi. W przyszłości, za parę lat będę chciała pożegnać się z tym domem, który jest ustawiony bokiem do słońca. W którym nie czuję się komfortowo, ze względu na wcześniejsze relacje i wspomnienia, które kryją się pod tym dachem. Ten dom jest naprawdę bardzo mocno obciążony negatywnymi emocjami z mojego życia. Przypomina mi błędy, które popełniłam, oczywiście one były dla mnie lekcją. Jednakże wiercą mi dziurę każdego dnia w brzuchu, w mojej głowie, w moich myślach.
Ten dom tworzyłam realizując swoje marzenia, o pięknej rodzinie, jednakże coś pękło, przerwała się ta nić, pora zacząć od początku.
Zaczęłam. W swojej głowie. W swoim życiu, w swoich finansach, w swoich porządkach. jednakże te ściany mają coś w sobie, że tutaj nie spełnię kolejnych marzeń, bo nieustannie coś mnie tu blokuje.
Pora ruszyć do przodu.
Obyś 2021 okazał się lepszy niż 2020! I wszystkie inne poprzednie razem wzięte…!
