Zrobiliśmy sobie wspaniałą pamiątkę, pod koniec 2020 (jak to brzmi!) wybraliśmy się do Warszawy, do przeuroczej Pauliny, która jest mistrzynią zatrzymywania wspaniałych kadrów. Zrobiliśmy sobie pamiątkę, jakiej się nie spodziewałam.
Paulina szybko obrabia zdjęcia, szybko działa na sesji, cała sesja trwała zaledwie 30 minut! Bałam się, że nie zdążymy, a już po 20 minutach wyczerpały się nam pomysły na piękne kadry i ustawienia. Paulina zadbała o całą świąteczną magię. To niebywała pamiątka! Sama operuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym, ale w życiu nie byłabym w stanie uchwycić naszej czwórki w ten sposób, oraz nie zaplanowałabym takiej cudownej scenerii.
Takie sesje zawsze wydawały mi się niebywale drogie, ale jak na ilość przygotowań ze strony fotografa cena zaskoczyła mnie. Doskonale wiem ile się teraz płaci za reportaże ślubne, czy nawet takie świąteczne sesje, bądź sesje brzuszkowe. Dlatego warto było tam pojechać. Bez żadnego wahania wpłaciłam zadatek i umówiłam nas. Dodatkowo spędziliśmy cudowny czas w Warszawie spacerując po pięknie i świątecznie oświetlonej starówce. Okazało się, że dzień, w którym przyjechaliśmy był dniem włączenia wszystkich świątecznych iluminacji świetlnych w Warszawie. Niesamowite było zobaczyć, jak wszystko nagle staje się oświetlone i usłyszeć jak wszyscy naraz wzdychają z radości :)
Spójrzcie tylko na te kadry, zapewne z radością za parę lat wrócę do tego wpisu. Tak jak i dziś cieszą mnie oczy na pierwsze zdjęcia, które pojawiły się na tym blogu. Wspaniała pamiątka!
Uprzedzając pytania: miejsce stworzyła Paulina (pytaliście czy można przyjechać i zrobić sobie samemu tu zdjęcia, niestety nie), jej zdjęcia oraz kontakt do niej: INSTAGRAM PAULINA
