Kochany Synku!
Wypadł ci kolejny ząbek, a ja nie wiem co się tak naprawdę stało…
Czas pędzi jak szalony, a ja gdy zamykam oczy, to widzę dzień, w którym Cię urodziłam…
Miałam w sobie pełno ekscytacji i strachu
Jechałam do szpitala przerażona z wielkim brzuchem, drżałam
Uczucie tego, że dziś Cię poznam, oraz uczucie strachu, że może coś Ci się stać przepełniały moje serce
To taka bardzo wybuchowa mieszanka, która doprowadziła mnie do łez…
Pragnęłam mieć córeczkę, pragnęłam mieć dziecko, ale gdy tylko spojrzałam w Twoje oczy, wiedziałam, że pragnęłam mieć Ciebie i tylko Ciebie, i że to na Ciebie czekałam całe życie
Byłeś malutki jak kruszynka, całowałam Twoje stópki, paluszki, byłeś cudem. Wyjątkowym cudem, po stracie poprzedniej ciąży, nie sądziłam, że mogę Cię mieć, trzymać w ramionach, takiego ciepłego, malutkiego, żywego z bijącym serduszkiem.
Oddychałeś, a ja nie mogłam spać w nocy, nie wierząc jakie spotkało mnie szczęście
Drżałam o Ciebie każdego dnia, moje emocje były mieszanką wybuchową, skoczyłabym za Ciebie w ogień, oddałabym za Ciebie życie
Dni mijały, ja nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że jesteś coraz większy
Na świat przyszedł twój braciszek, miałam do siebie żal, ze nie poświęcam Ci tyle czasu ile bym chciała. Byłeś i jesteś moim słoneczkiem, rozświetlasz każdy pochmurny dzień.
Pierwsze słowo, które powiedziałeś to ‘tutaj’, nie wiem dlaczego tak Ci się spodobało, może dlatego że pasuje do wielu rzeczy? Na przykład ” o tutaj jesteś w moim serduszku”
Przeżyłeś razem ze mną wiele, przeprowadzkę, rozstanie, smutki i szczęście. Zwiedziłeś razem ze mną pół Europy, i jesteś bardzo ciekawy świata. Pytania, które zadajesz mi czasem mnie przerastają i jestem zdziwiona nieustannie skąd masz takie pomysły
Jesteś bardzo pomocnym i uczynnym chłopczykiem, czuję że to jest miłość odwzajemniona, zawsze chętnie mi pomagasz, masz w sobie mnóstwo empatii. Zwracasz uwagę na wiele rzeczy. potrafisz też się złościć, ale wszystko Ci wybaczam, bo jesteś malutkim chłopczykiem, który jeszcze nie do końca poznał świat.
Niespełna 7 lat Twojego życia minęło mi jak pstryknięcie palcami. Byłam w każdym dniu Twojego życia z Tobą, więc nawet nie wiem kiedy tak urosłeś. Będąc z Tobą codziennie nie zauważam tego, ale właśnie ten kolejny wypadający ząbek mi uświadomił, że stajesz się dużym chłopcem. Potrafisz czytać, znasz literki, interesujesz się cyframi i kosmosem. Od pieluszki do kosmicznych marzeń i miłości. Od maleńkiego do dużego chłopca.
Ząbki, które wyrosną będą już stałymi ząbkami. Będą na całe życie. I to mi uświadomiło, że nie wiadomo kiedy się obrócę, mrugnę powiekami a będziesz już dorosły.
Bardzo bym chciała byś przez całe swoje życie był sobą, nie przejmował się opinią innych. Nie stresował, byś śmiał się w niebogłosy z głupot. Byś w siebie wierzył, byś pokonywał ten świat dużymi krokami. Nie bał się odkrywać tego co nowe, oraz nie bał się poznawać nowych ludzi.
Świat stoi przed Tobą otworem, a ja stoję za Tobą murem. Wiedz, że zawsze będziesz mógł liczyć na moje wsparcie, a moje drzwi będą dla Ciebie zawsze otwarte, w środku nocy i w dzień.
Chcę byś miał we mnie opokę, nie ważne co się wydarzy zawsze do mnie wracaj… Korzystaj z uroków młodości, tyle dobrych lat przed Tobą, wykorzystaj je jak najlepiej możesz.
kocham Cię,
Mama
