Pamiętam jak się wprowadziliśmy do naszego małego domku, byłam w nim zakochana aż po uszy. Większa przestrzeń, jasne kolory, dużo, bardzo dużo miejsca. Wątpiłam w to, że kiedyś wszystkie szafki z kuchni będą zapełnione, i że będzie brakować miejsca. A teraz po dwóch latach mieszkania tutaj, po cichu powiem, że brakuje mi pólek na te wszystkie bibeloty!!! Musimy dokupić witrynkę i szafę i jeszcze kilka półek. Jak człowiek wie, że ma nowy piękny dom, to chce go urządzić jak najlepiej, i jak wie, że ma gdzie pomieścić te wszystkie dodatki, to wcale na nie nie żałuje, i wychodzi… jak to w życiu ;)
Na pewno znasz to z autopsji i podzielasz mój ból ;)
Wczoraj przeglądałam zdjęcia na blogu, zaraz po tym jak się tu wprowadziliśmy. Byłam w tamtym okresie oczarowana, a wczoraj to pomyślałam, że o matko, jak pusto! Przestrzeni brakowało przytulności, które tworzą małe bibeloty,obrazki, rzeczy. Duch i styl osób, które to miejsce zamieszkują. Z każdym dniem jest coraz lepiej, mały dywanik w łazience za 16zł z liroya zrobi całość, mały obrazek na ścianie, czy zielony kwiat w doniczce. Wczoraj to przeszłam nawet samą siebie. Nigdy nie lubiłam rzeczy starych, a im więcej mam lat to zaczynam to doceniać, że one mają swój urok,klimat i duszę. I otóż to – kupiłam na targu staroci piękny miedziany stolik, który rozkłada się na trzy, ze szklano – lustrzanymi blatami, niczym z zara home, który możecie zobaczyć na naszym Instagramie o TUTAJ.
Przechodząc do sedna, dziś o jadalni. Z Anią, która jest właścicielką marki Minko poznałyśmy się przy okazji brzuszkowej sesji zdjęciowej, którą było dane mi robić. Obserwowałam to, jak firma prężnie się rozwija, i teraz jestem z niej dumna! Ania jest architektem, te wszystkie stoły, ławeczki, biurka, toaletki, to są jej dzieła. Powstały w jej głowie. Idealnie wpasowują się w nowoczesny, minimalistyczny styl,który teraz jest bardzo modny, i gości w wielu nowych domach. Oczywiście dobierając odpowiednie kolory, każdy znajdzie coś dla siebie. Obecnie mamy od Ani toaletkę(klik), której zazdroszczą mi kiedy robię makijaż, wszystkie obecne znajome, oraz biurko(klik) i stolik, mały, okrągły, który zobaczycie w inspiracjach poniżej. Chłopaki w swoich pokoikach mają też biurka urządzone przez Minko, które zachęcają do spędzania czasu nad kolorowankami. Nasze biurka możecie zobaczyć TUTAJ i TU. Także nasz dom wypełniony jest przez firmę Minko po brzegi, teraz musicie nam pomóc wybrać stół do jadalni!
Przedstawiam Wam moje typy, którymi oczywiście możecie się zainspirować:
1.Klasycznie – biały rozkładany stół
Białe ściany, białe talerze, biały stół, ale czy na pewno? Mój mąż jest za tym, żeby i stół pozostał biały, ale ja zakochana jestem w innym.
Piękny biały solidny stół rozweseliłyśmy z Anią kolorowymi dodatkami, zobaczcie jak wyszło:
2.Duży solidny rozkładany stół z prawdziwego drewna
W tym stole jestem zakochana! Oczywiście jeśli można się oczarować stołem, bo jest totalnie bezbłędnie, według mnie, najpiękniejszy. Widać słoje, strukturę drewna i ten kolor… mmmm…. Tylko czy u nas on pasuje?
Widzę przy nim całą naszą rodzinę podczas świąt Bożego Narodzenia, a tam w rogu choinkę, czyż nie jest pięknie? Stół na zdjęciach wystąpił w wersji mniejszej (na co dzień) i większej (od święta).
Powyższy stół wystąpił również w naszej małej produkcji. Musiałam to zrobić, gdyż nigdy nie widziałam takich sprytnych prowadnic. Pamiętam jak pomagałam babci, czy teściowej w przygotowaniu świąt, i żeby rozłożyć stół potrzebowałam dobrych bicepsów do tego. Tutaj można to zrobić jednym palcem, one suną same! Zobaczcie:
3.Stylizacja biały stół plus wiosenne dodatki.
Aby nie było za biało dodałyśmy trochę dodatków w jednej tonacji. Wygląda to prześlicznie. Wiosennie i tak przytulnie jednocześnie. Idealnie wpasowuje się w klimat domu, w którym zawsze jest pełno ludzi, weekendowe spotkania ze znajomymi są czymś normalnym, a pikniki czy urodziny dzieci są organizowane często.
4.Żółty stół – wcale nie dla odważnych!
Żółty stół w domu mógłby się wydać jakimś szaleństwem, ale to nie prawda! W dobrze zgranym pomieszczeniu z odpowiednimi dodatkami wygląda bardzo wdzięcznie i przytulnie. Żółty został tu tak dobrany, że wcale nie razi w oczy, a wręcz przeciwnie – jest przyjazny dla oka i ociepla pomieszczenie.
5.A może by tak mały kącik do czytania w jadalni?
Ten stolik to absolutny hit. Obecnie gości u nas obok kanapy, z małym kwiatkiem. Idealny do kawy, książki, czy uwaga (jak w 95% polskich domów) na pilot do tv i dekodera. Stoi obok fotela, wszystko jest pod ręką i idealnie pasuje do całości. Równie dobrze nadawałby się do sypialni, jak i dziecięcego pokoiku. Jest prześliczny!
6.Miejsce do pracy w rogu jadalni.
Zostawiłam to na koniec, gdyż właśnie teraz tak to wygląda u nas. Właśnie Cię z tego kącika pozdrawiam:) Właśnie teraz gdy piszę ten post! :) Obok mnie stoi kubek z kawą, siedzę na wygodnym krześle, a pod stopami mam miękki biały dywan. Biurko ma dwie szuflady z fantastycznymi prowadnicami. Na co dzień sprawdza się świetnie! Jest bardzo wytrzymałe i śliczne.
Przede mną ciężki orzech do zgryzienia. Do świąt chciałabym mieć piękny solidny stół. A widziałaś trzy: biały, drewniany i żółty. Czy mam iść za rozsądkiem i wybrać biały stół, który będzie na co dzień pasować do wszystkiego? Czy iść za głosem serca i wybrać przytulny pachnący drewnem stół? A może popełnić totalne szaleństwo i wybrać stylizację numer 4? Daj mi znać:
Pamiętaj, że każda Twoja aktywność to miód na moje serce, muaaa!!! :****
AAaaaa i jeszcze bym zapomniała! Minko(klik) to fajna polska marka, która tworzy niepowtarzalne meble, w bardzo przystępnych cenach jak na tak mega jakość! Zawsze możesz napisać do Ani i przekonać się sama! Kontakt znajdziesz na stronie Minko(TUTAJ).