Close
Close

Brak produktów w koszyku.

4 rzeczy, które zrobisz razem ze mną na starość!

4 rzeczy, które zrobisz razem ze mną na starość!

 

Nie lubię tworzyć żadnych check list do odhaczania, chociaż życie poniekąd mnie do tego zmusza. Każdego dnia zadania napiętrzają się jeden po drugim, a świadomość uporządkowania tego wszystkiego w jedno, mnie po prostu uspokaja. Wiem, że gdy będę miała spisane to wszystko w jednym, to plan zadziała jak należy i będę miała spokojną głowę.

Uwielbiam też mocno wybiegać w przyszłość i choć może wiem, że to absurd, ale na liście mojej życia odhaczyłam już prawie wszystko o czym marzyłam, no… może jeszcze pozostała córeczka (śmiejesz się razem ze mną, prawda?;)) i zdrowie.

Pozostała mi jeszcze niepisana starość. Wiem, że naprawdę nie wiem co przyniesie jutro i te jutro potrzebuje ochrony. Na pewno będę dumała, co z tym zrobić, ale zanim, to poznaj moje małe marzenia. Na pewno będę chciała:

 

FG6A8483

 

Po pierwsze – spędzać dużo czasu w ogrodzie. Nic mnie nie uspokaja tak, jak to, że gdy się czymś zajmę to pochłania mnie to godzinami, a w dodatku efekty są wspaniałe! Pamiętam jak jeszcze podczas studiów, dla odstresowania się, jeździłam do babci, tylko po to by… popielić trochę w ogródku. Pukała się w czoło, że ja na pewno zwariowałam, żeby przyjeżdżać i zamiast z nią pić herbatę – to babram się w ziemi. Daje mi to mnóstwo relaksu i już nie mogę się doczekać, kiedy będę namacalnie pieścić swój ogród.

Po drugie – odwiedzać bliskich. Obecnie mam dwóch chłopaków i w myślach wyobrażam sobie, że na pewno będzie jeszcze ktoś trzeci. Musi być! W myślach moje dzieci są wyrośnięte, wysokie, śliczne, posiadają już własne rodziny, a ja mam nawet wnuków! Chciałabym mieć możliwość odwiedzać ich często, a piosenka z dzieciństwa dziadek da cukierka, a babcia papierka… (a może było na odwrót?!) zostanie wcielona w końcu w moje życie.

Po trzecie – wydawać pieniądze, a może zacznę od tego, żeby je mieć, żeby wydawać! Noooo właśnie, chciałabym o to zadbać, by niczego nam nie brakowało. By na leki na moje zbolałe stawy było mnie stać, na dobry obiad, na dzieci, na wnuki, na nowe sadzonki do ogródka. Tylko, że boję się, że jak będę liczyć na emeryturę państwową, to niestety zabraknie mi na te sadzonki i na leki. Czy wiesz, że tylko jedynie 14% polaków pomyślało o tym, żeby zadbać o większą emeryturę?! Przeczytaj TEN(klik) raport. Wg zebranych w nim informacji mamy głównie pozytywne wyobrażenia o własnej emeryturze. „…Ten okres kojarzy się głównie z dużą ilością wolnego czasu, który można spędzić z bliskimi i rodziną lub poświęcić na odpoczynek czy realizację swoich pasji. Mało kto z góry zakłada, że to będzie czas pracy i trudnej sytuacji finansowej…”. Choć zgodnie z jego treścią„…w sprzeczności do wyobrażeń stoi realna wizja sytuacji materialnej przyszłych emerytów. Większość z nich zdaje sobie sprawę z faktu, że wysokość świadczenia może być niewystarczająca do utrzymania standardu życiowego…”.

Po czwarte – mieć spokój umysłu. Nie ma nic cudowniejszego od takiego luzu umysłowego. Na pewno znasz ten stan, kiedy kładziesz wieczorem się spać, i wiesz, że spokojnie możesz zamknąć oczy i wypocząć, bo wszystko w pracy jest zrobione, pranie jest uprane i wyprasowane, dzieci są przygotowane na następny dzień. Jest zrobione po prostu wszystko! A Ty możesz spokojnie oddychać i wypoczywać. Kiedy każdemu z nas wisi coś nad głową do zrobienia, to stajemy się niespokojni, ciężko jest nam wypocząć i stresujemy się. A czy wiesz, że stres to główny winowajca chorób cywilizacyjnych XXI wieku? Dlatego na starość bardzo bym chciała, mieć spokojną głowę,  że niczego dla mnie i dla moich dzieci nie zabraknie. Dlatego ja już dziś zadbałam o moją ochronę jutra. Wiem, że dzięki ubezpieczeniu zapewniłam rodzinie oraz sobie poczucie spokoju i bezpieczeństwa w przyszłości. A czy TY myślałaś już o tym?

 

FG6A8465 FG6A8474 FG6A8478-horz FG6A8483 FG6A8490-horz FG6A8527 FG6A8532-horz FG6A8553 FG6A8556 FG6A8618 zFG6A8488-horz zFG6A8627

 

Tak jak wyżej napisałam, że nie mogę się doczekać, aż namacalnie zacznę pieścić swój ogród, to tak… nie wytrzymałam. Sąsiedzi padali ze śmiechu, że to nie taka kolej. Że najpierw kostka, brama, a krzaki na koniec. Ale ja nie mogłam się doczekać! Wsiadłam w auto, pojechałam do sklepu, wzięłam wielki wózek i wybierałam drzewka. Ta zieleń naprawdę uspokaja.. Na szczęście na mojej głowie nie jest ich podlewanie, chłopaki się tym zajęli.

To wciąga! Polecam!! :)

 

 

 

Wpis powstał we współpracy z marką Nationale-Nederlanden.

 

Close