Ponad dwa tygodnie temu wpakowaliśmy się w samochód i popędziliśmy w stronę Wrocławia. Wykorzystałam mój ulubiony sposób i wyjechaliśmy około 19stej. Po pierwszej w nocy byliśmy już we Wrocławiu. Dzieci spały w najlepsze, więc przełożyliśmy je tylko do wózeczka i zameldowaliśmy się w Sky Tower. Do 7 nad ranem wystarczyło, żebyśmy się czuli wypoczęci, bo czekało nas wiele przygód.
Nie mogłam w to uwierzyć, że droga po drugiej stronie Warszawy (a jesteśmy z Białegostoku) jest taka gładka, prosta, szybka, bezproblemowa. Był to dla mnie szok, gdyż eS Ósemka ciągle w remontach, i droga po drugiej stronie to sama przyjemność. Obyło się bez żadnych egzorcyzmów (tak nazywam nocne wybudzanie się moich dzieci), udało się dojechać bez dłuższych postojów. I zanim uznasz, że to będzie słodki post pełen szczęśliwości – uprzedzę Cię, że taki właśnie będzie :)
Każdą wycieczkę poza dom, czy to do tak oddalonego miasta, czy chociażby poza nasze rodzinne miasto – uważam dla chłopaków (i po części dla nas – staruszków) jako nową formę rozwoju. Dziecko otaczają nowe miejsca, nowe bodźce, dowiaduje się wielu nowych rzeczy, i widzi… widzi mnóstwo. Widzi tramwaje, których nie ma w Białymstoku, widzi dzikie zwierzęta w zoo, nowe drogi, nowe ulice, nowe kolory, nowych ludzi… Nie wiem czy wiesz, ale w tym roku Europejską Stolicą Kultury jest właśnie Wrocław! I dlatego musisz się koniecznie tam wybrać!
Wrocław oczarował nas milionem miejsc i możliwości, żeby go zwiedzić w całości zabrakłoby chyba roku! Piękne malownicze uliczki, pełne zakrętów i starej kostki brukowej, milion atrakcji, czy Ty wiesz, że tam non stop się coś dzieje?
Bardzo chętnie przeprowadzilibyśmy się do Wrocławia na całe lato! Nie bez przyczyny jest nazwany Europejską Stolicą Kultury, gdyż przez całe lato będzie wypełniony kulturą po brzegi! Nie może tam zabraknąć żadnego kinomana, fana rocka, wielbiciela sztuki czy miłośnika teatru. Tych wydarzeń będzie mnóstwo! A każdy weekend z dziećmi spędzony w domu nie zapowiada się świetnie… Szczególnie, że wiadomo – dziecko w domu często się nudzi, bo spędza tam ogrom czasu, dlatego warto wyjść i przy okazji się ‘ukulturalnić’.
Cały kalendarz wydarzeń do końca lata znajdziesz TUTAJ(klik), specjalnie dla Ciebie go linkuję, żebyś odnalazła wolny weekend i sprawdziła paluszkiem co Cię tam czeka!
Nasz weekend we Wrocławiu zbiegł się z Flow – idealnym wydarzeniem dla całej rodziny! Pełnym koncertów i ciekawych rzeczy. My odnaleźliśmy Marmoladę, która odbywała się w Ogrodzie Botanicznym, nie zabrakło ogromnej dawki sztuki dla nas, a wszystko to było zwieńczone pysznym rodzinnym piknikiem, na którym oczywiście nie zabrakło bułeczek z… marmoladą!!!
Bubki na zdjęciu z Bakusiami(klik), ten weekend spędziliśmy razem!
Wrocław pełen jest miejsc i zakamarków, które warto zobaczyć, zaczynając od małych Krasnali(klik), którymi miasto jest wypełnione po brzegi, poprzez Zabytki, Muzea, Parki i Ogrody, kończąc nawet na Odrze.
Planujemy udać się jeszcze kilka razy do Wrocławia! Szczególnie, że mam tam serdeczną przyjaciółkę z czasów studenckich i wiem, że pokieruje nas tak, byśmy trafili we wszystkie warte tego miejsca!
Poniżej polecam Wam obejrzeć naszą małą fotorelację z Marmolady, a jeszcze w tym tygodniu wrzucę Wam zdjęcia z zoo!!!
Fajerwerki powyżej mieliśmy przyjemność zobaczyć z 37 piętra w Sky Tower! Coś niesamowitego! Poniżej jeszcze na zdjęciach zobaczysz wschód słońca, tak! WSCHÓD! Przebudził mnie koło czwartej, to było niesamowite ujrzeć coś takiego!
Wrzucam Ci jeszcze dwa zdjęcia z Wrocławskiego zoo, jako wstęp do jednego z kolejnych wpisów, było niesamowicie!
A na koniec dwa zdjęcia, jak chłopaki razem szaleją! Mój starszy Bubek tak tęskni za Bakusiowym Matuniem, że non stop pyta nas: dzje jest Mati? Maaaamoooo!!!! dzje MAtiiunioo? Nie mamy życia, serio ;)
Wrocław ! Szykuj się!!! Bubki niebawem znów nadjeżdżają!!!
.