Gdy słyszę, że znajomi zamierzają kupić dom, mam ochotę do nich powiedzieć: Brawo! Przybijcie piątkę i witajcie w skarbonce bez dna! Na szczęście zazwyczaj gryzę się za język, by nie sprawiać im przykrości. Dom jest skarbonką, na szczęście jest to przyszłościowa inwestycja, bo inaczej jest niż w przypadku samochodu. Jestem ogromnie przeszczęśliwa, że w końcu tu mieszkamy, każdy ma swój kąt, a ja mogę stale wyszukiwać nowe dodatki. Wiem, że nie dało się po prostu wprowadzić do domu idealnie wykończonego, nie pozwalały na to finanse, ani czas, ani organizacja przy dwójce. Dlatego jest to etap bardzo długotrwały, mozolny, ale jednocześnie taki, który cieszy. Bo przecież nic tak nie cieszy jak nowe zakupy, czy świeże meble w domu.
Niedawno wstawiliśmy drzwi na górze, docieramy się w końcu z pomieszczaniami, Oliś przejmuje pokój Bubka, Bubek przejmuje naszą sypialnię, my idziemy do największego pokoju, z którym nie wiedzieliśmy co począć, gdyż jest bardzo ciemny. Kuchnia już chyba jest skończona, brakuje mi jeszcze kilku krzeseł. Zobaczcie, co gdzie kupione, co zrobione i jak już jest. Może chcecie mi coś doradzić? Może jednak czegoś tu brakuje?
Naczynko do zapiekania z 1 zdjęcia – smukke(klik)
Ściereczka, w sumie powinnam napisać ŚCIERKA, bo jest mega duża!!! – TU
Pojemnik I LOVE COOKIES i pojemniczek na MUESLI – KLIK
Oliś – nie ma w ofercie ;)
KOSZ NA OWOCE (jest boski!) – TU
Magnetyczny kalendarz – JANOD
CHLEBAK – TU
OKAP (nie wyobrażałam sobie innego u nas, choć teraz może bym wzięła taki sam tylko wyspowy {żeby nie było z tyłu tego mocowania} – KUPILIŚMY TEN
ŻALUZJE – zastanawiałam się nad bambusowymi, ale biel wygrała, koszt razem z montażem około 750zł
STÓŁ I ŁAWECZKA – IKEA
Obserwuj Smukke na FB (KLIK) będziesz na biężąco z nowościami kuchennymi i dodatkami do domu! :)