O Kasi (<-klik) słyszałam już dawno, obserwowałam jej profil i któregoś dnia, ku memu zaskoczeniu poszukiwała brzuchatej na sesję. Bez wahania się zgłosiłam, i zostałam wybrana, jak się później dowiedziałam z szerokiego grona chętnych ciężarnych;). Sesja brzuszkowa to coś, co powinno znaleźć się w takiej maminej wyprawce. To są kadry, których nie powtórzymy nawet w pamięci. Kobieta zmienia się w swoim wyglądzie diametralnie, a w ciąży nie chodzi przecież pół życia (chociaż ostatnio tak mi się wydaje;)), dlatego coś takiego wymaga uwiecznienia;)
W ostatniej chwili zapytałam czy mogę wziąć moje Bubki dwa, i tak oto wyszła sesja nie-brzuszkowa, a brzuszkowo – rodzinna:)
Zdjęcia – Kasia Znana TU
Makijaż – Malwina TU
I mały bekstejdż;)