Każda z nas ma chyba na swoim laptopie taki folder, w którym zapisuje inspiracje, inspiracje w postaci chudych kobiet, dobrego fitjedzenia, sukienek :) czy pięknych wnętrz. W te szare bure dni, mam ochotę przemalować całe mieszkanie na biało. Łącznie z meblami. Miałam w życiu o tyle dobrze, że poznałam swego jedynego, już z własnym M. Wpadłam tu na gotowe, dużo pozmieniałam, znikły zielenie i pomarańcze, ale chcę bieli, czystej, nie chcę kremów. Chcę ciepła domowego ogniska, mnóstwa kubków, ramek na zdjęcia tysiące.
Skradłam te zdjęcia, ale klikając na nie, wejdziesz do źródła. To jest bardziej legalne.
Na zdjęciu powyżej widnieje kołyska firmy Leander, biłam się z myślami o jej zakup przed narodzinami Bubka. W końcu spasowałam. A może w przyszłości… Czy któraś z Was ma taką kołyskę?