Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Lifting, laminowanie i botoks rzęs – na czym polega? Dla kogo będzie odpowiedni

Lifting, laminowanie i botoks rzęs – na czym polega? Dla kogo będzie odpowiedni

Lifting, laminowanie/laminacja i botoks rzęs – to coś nowego wśród upiększających zabiegów kosmetycznych. Nowego, chociaż na rynku jest już jakiś czas, a ja na szkoleniu byłam w ubiegłym roku.

Panuje teraz moda na naturalny look, make up – no make up, moda na naturalną opaleniznę, naturalny kolor włosów – wszystko idzie w tym kierunku. Dlatego w odpowiedzi na modę przychodzą właśnie takie rozwiązania. Delikatnie podkręcone, ale naturalne rzęsy, przyciemnione, błyszczące i zdrowe – taki efekt daje właśnie laminowanie rzęs.

Jest to krótki zabieg, w stosunku do aplikacji rzęs sztucznych przedłużanych. Przedłużaniem i zagęszczaniem rzęs zajmuje się już od 10 lat – co jest moim hobby, pasją i rzeczywiście przy tym się relaksuję. Uwielbiam tę pracę, to jest coś co sprawia, że czuję się spełniona i uwielbiam entuzjazm kobiet, gdy na końcu patrzą w lusterko i widzą się odmienione. Każda z nas ma swoje upodobania i wie w czym czuje się najlepiej, jedne wolą sztuczne rzęsy, które według najnowszych trendów robią się passe, ale co z tego kiedy my w nich wyglądamy najlepiej? Uważam, że tak szybko przedłużanie rzęs nie odejdzie do lamusa, a laminacja nigdy w 100% nie zastąpi tego zabiegu.

 

Także dla kogo ta laminacja?

Laminacja rzęs jest dla osób, które cenią naturalny wygląd, bądź wykonywany zawód im na to nie pozwala. Przychodzi do mnie bardzo dużo kobiet – lekarzy, szczególnie panie chirurg, które nie mogą sobie pozwolić by sztuczna rzęsa wypadła wprost do ciała operowanego pacjenta. Zdarzało mi się, że pani chirurg opowiadała, że zdarzy się gdy coś podczas operacji może wystrzelić z wnętrza operowanego, a później ona chce domyć dokładnie oko – co w przypadku rzęs przedłużanych nie zawsze zdaje egzaminu. Są również panie, które uczą w szkole/przedszkolu, pracują w fabrykach, przy produkcjach różnego rodzaju jogurtów i innych spożywczych rzeczy, przy komplementacji leków, czy w laboratoriach. Na laminacje przychodzą również panowie, którzy chcą pogłębić blask swojego spojrzenia. Oraz top modelki – które nie mogą sobie pozwolić na sztuczne rzęsy, co nie jest mile widziane w ich pracy. Dodatkowo panie, które są uczulone na sztuczne rzęsy i potrzebują ‘upiększenia oka’ po przykrych przygodach ze sztucznymi rzęsami. Odbiorca jest na pewno spory, i wiem to, po ilości osób, które przyjęłam na laminację do tej pory.

Na czym polega laminowanie, lifting i botoks rzęs?

Cały zabieg jest dla mnie po prostu ulepszoną wersją trwałej na rzęsy, na którą hit był kiedyś. Niestety trwała na rzęsy się nie przyjęła, sama nazwa kojarzyła się z tym, że rzęsy będą zniszczone. Faktycznie trwała sprawiała, że nasze rzęsy stawały się suche, a ich struktura była bardziej porowata. Dlatego ktoś wziął sprawy w swoje ręce i postanowił ulepszyć ten zabieg.

 

Lifting – podkręcenie rzęs. Laminowanie – odżywienie rzęs za pomocą keratyny, która wnika w strukturę podkręconego (wysokoporowatego) włosa tuż po liftingu. Ma za zadanie wzmocnić, i odżywić rzęsy. Przed liftingiem  nakłada się na rzęsy hennę, by je przyciemnić, oraz botoks, który ma za zadanie pogrubić nasze rzęsy.

Jak wygląda sam zabieg?

Moim zdaniem zabieg przedłużania rzęs jest przyjemniejszy i otwarcie mówię o tym klientkom. Zabezpieczamy dolne rzęsy, odtłuszczamy je i w niektórych przypadkach podklejamy powieki. To wszystko. Przy liftingu na naszą powiekę musimy nakleić specjalny wałeczek. Co już może być dosyć nieprzyjemne, później każdą rzęskę musimy na ten wałeczek nawinąć i przykleić. Nie sprawdza się to u pań z delikatnymi i wrażliwymi oczami. Kolejno nakładamy preparaty i z każdym odczekujemy określoną ilość czasu. Ostatni preparat nakładamy na 24 godziny, co sprawia, że przez ten czas po laminacji nic nie możemy robić z naszymi oczami.

Ile czasu utrzymuje się efekt?

Laminacja to zabieg, który według mojej opinii, oczywiście wszystko zależy indywidualnie od każdej osoby, utrzymuje się do 6 tygodni. Po 8 tygodniach od poprzedniego zabiegu można wykonać kolejną laminację.

Jak dbać o laminowane rzęsy?

Jak wspomniałam wyżej przez pierwsze 24 godziny nie możemy nic robić z rzęsami. Po 24 godzinach (jeśli tuszujesz rzęsy na codzień) należy je wytuszować. Od razu poczujesz różnicę! Co tydzień zalecane jest posmarowanie rzęs olejkiem rycynowym, co sprawi, że wydobędziesz efekt zabiegu laminowania i utrzyma on się dłużej. To wszystko!

Jaki jest koszt zabiegu?

Są salony w których ceny zaczynają się od 100zł, a kończą się nawet na 250zł! Wszystko jest uzależnione od pozycji i marki salonu, oraz produktów na których salon pracuje. Ja twierdzę, że wszystko jest dla ludzi i w salonach z którymi współpracuje, cena zabiegu wykonywanego u mnie to 150zł.

Czy warto?

Tak – dokładnie tak odpowiadają panie, które spróbowały jeden raz i wracają do mnie z powrotem. Zabieg jest szybki – wykonuję go w około 50 minut. Bezbolesny i ma super efekt. Niektóre panie w ogóle rezygnują z tuszowania rzęs, gdyż czują się świetnie w uzyskanym efekcie

A Ty miałaś styczność z tym zabiegiem? Słyszałaś o nim? Czy miałaś już przyjemność poddać się mu? Daj znać!

Wszystkie zdjęcia w poście pochodzą z mojego drugiego Instagrama(kilk), nie tego Buubowego, tylko takiego rzęsowego ;) Prośba o niewykorzystywanie zdjęć bez mojej zgody!

 

Close