Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Czuję się szczęśliwy, wiesz dlaczego?

Czuję się szczęśliwy, wiesz dlaczego?

Czuję się szczęśliwy, wiesz dlaczego?

Dlatego, że nic nie oczekuję, dlatego, że czekać I mieć nadzieję nie boli.

Wszystkie problemy mają sens i znaczenie. My będziemy zawsze spotykać ludzi, dla których będziemy bez znaczenia, nawet jeśli powiedzą , że jesteśmy dla nich ważni.
Ważne, żeby być silnym, bo po każdym upadku w życiu przychodzi nadzieja i światło w tunelu.
Bądź zawsze szczęśliwy. Myśl o sobie, żyj dla siebie. MYŚL o tym, oddychaj.
Zanim powiesz, słuchaj.

Zanim napiszesz, pomyśl.

Zanim odpowiesz, wysłuchaj.

Zanim umrzesz, żyj.

Zanim coś zrobisz, obserwuj.
Udany związek to nie ten z perfekcyjną osobą , tylko z tą osobą , z którą uczysz się żyć, akceptować jej błędy. Gdyż, jeśli ją stracisz będziesz żałował.
Jeśli chcesz być szczęśliwy, żyj szczęśliwie. Dbaj o dobrych ludzi wokół, gdyż jesteś jednym z nich. Wspominaj jeśli, oczekujesz, że będzie ktoś, kto Twoje życie uczyni piękniejszym.
Nie niszcz nigdy swojej osobowości dla kogoś, kto przemija.
Silna osoba próbuje swoje życie utrzymywać w porządku. Nawet ze łzami w oczach prostujesz się I mówisz z uśmiechem, że jest dobrze.

William Szekspir

 

Są w życiu inspirujące spotkania, które sprawiają, że dajemy w życiu wszystko. Miałam w swoim życiu cztery takie spotkania.

1.

Zakompleksiona licealistka, lat szesnaście. Jej życie powinno mieć status ‘skomplikowane’. Postanowiła spędzić pewną uroczystość sama. Anioł stróż poprowadził jej drogę ku pewnemu miejscu. Tam był on. Nie z tego świata. Przystojny, zadbany, elegancki, z klasą, szarmancki. Myślała tylko co się stanie, kiedy pewnego dnia spotkają się w szarej codzienności. On pewnie będzie miał markowe adidasy, a ona glany…

2.

Spotkanie z córeczką. Wiedziałam, że to ona. Spotkałyśmy się w gabinecie u lekarza. Małe pikające serduszko, mała kropeczka. Któregoś dnia postanowiła odejść. 4 lata układałam myśli w całość. Nicość w coś. Aż w końcu przyśniła mi się, mała, kilkuletnia dziewczynka, z brązowymi włosami. Machała mi ręką ze zdjęcia na obrazku. Za nią był statek. Podejrzewałam, że chcę bym pozwoliła jej wsiąść i odpłynąć. To było nasze ostatnie spotkanie.

3.

Spotkanie z synem. Łzy nie pozwalały mi widzieć, zatkany nos nie pozwalał mi oddychać. Jednakże słyszałam jego płacz. Poczułam jego skórę, jego zapach. Najcudowniejsze dziecko na świecie dotrwało bez komplikacji do ostatniego dnia ciąży. To był cud.

4.

Spotkanie z drugim synem. Do dziś bardzo go przepraszam, za moje złe myśli. Przecież był taki niespodziewany. Nie było mi dane ujrzeć go od razu. Spotkałam go pół dnia później. Na zdjęciu, bliscy zrobili mu zdjęcie w inkubatorze. Ja czekałam piętro niżej, namacalnie spotkałam go dzień później.

 

Dziś powiem Wam, że dwa z czterech spotkań dobiegły już końca. Morze wylanych łez nic nie naprawiło. Walka, ani psychologiczne chwyty.

Miłość nie wygrała. Wygrała ONA.

 

 

Close