Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Ta jedna jedyna rzecz, która zastąpi Twojemu dziecku wszystko co najważniejsze!

Ta jedna jedyna rzecz, która zastąpi Twojemu dziecku wszystko co najważniejsze!

Każda z Was na pewno wie, że jestem mamą dwóch chłopców. Oni dwoje to cały mój świat, który sprawił, że zapomniałam jak smakuje życie bez dzieci. Najzwyczajniej w świecie tego okresu po prostu nie pamiętam. Kocham ich nad życie, i całkowicie nie wiem jak to by było bez nich. Nie jestem nawet w stanie sobie tego wyobrazić! Pamiętam jednak jak kształtowała się moja rzeczywistość, oraz moja wiedza odkąd ich posiadam. Oczywiście na początku najpierw był pierwszy Bubek. I jeśli jesteś mamą dwójki dzieci lubi więcej, na pewno czytając resztę tekstu dalej, przybijesz mi piątkę!

Pamiętam jak narodził się ten pierwszy. Drżałam o niego z każdym oddechem, z każdym kichnięciem, z każdą wydzieliną z noska biegłam do lekarza. Na moment narodzin czekałam niecierpliwie, a dni mi się wydłużały przeokropnie. Chciałabym by wyszedł z tego wielkiego brzuchala jak najprędzej. Nie mogąc się doczekać odbijało mi i włączył mi się syndrom wicia gniazda. Szorowałam fugi w mieszkaniu na kolanach, myłam okna na pierwszym piętrze po zewnętrznej stronie budynku. Zaczęłam ćwiczyć na orbitreku, szorowałam najmniejsze zakamarki mieszkanka. Prasowałam, prałam i gotowałam każdy najmniejszy ciuszek, ten nowo zakupiony i ten podarowany przez bliskich, którzy zapewniali, że jest już wyprany po poprzednim berbeciu.

Wiem dziś, że miałam świra. Najzwyczajniej w świecie pragnęłam mocno mieć dziecko i dać mu wszystko co najlepsze. Najpiękniejszy pokoik, najlepsze ubranka, najlepsze pieluszki i najlepsze wszystko czego tylko potrzebował. Wciąż nie myślałam o jednym…

Kiedy dowiedziałam się o tym, że jestem w mojej drugiej ciąży, to się poczułam jakbym zdradziła mojego pierworodnego syna. Jak ja mogłam mu to zrobić! Nie poświęciłam mu tyle czasu co trzeba! Co ze mnie za matka! Im bliżej było porodu, to chciałam ten czas wydłużyć, chciałam by Oli nie wychodził z brzucha, by poświęcić jak najwięcej czasu Bubie.

Dziś gdy słyszę wyznania mam takich jak ja, przytakuje tylko pod nosem, nie chce udzielać rad, bo i tak wszystko okaże się, że idzie najlepszym tempem w ich życiu.

Żałując tego wszystkiego nie myślałam tylko o jednym. O tym co jest ważniejsze niż pokarm. O tym co jest ważniejsze niż wszystkie materialne dobra tego świata. Nie myślałam o

MIŁOŚCI

Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu, organizowanym przez markę Enfamil, które miało za zadanie przekazać nam to, co jest dla naszych dzieci najważniejsze. Specjalista pani Małgosia Ohme to z wykształcenia psycholog, który przekazał nam niesamowitą wiedzę. Opisywała barbarzyńskie doświadczenia sprzed lat, które pozwalają nam teraz być świadomymi rodzicami.

Czy wiesz, że kiedyś obserwowano dzieci, które były zabierane kobietom, które rodziły w więzieniu? Dzieci w wieku 3 miesięcy trafiały do sierocińca. Były pozostawione same sobie. Dostawały jedynie pokarm i czyste ubranie. Nic więcej, nie były przytulane, ani obdarzane miłością. Dzieci starały się skupiać na sobie uwagę personelu poprzez płacz, niestety nadaremnie. Ich malutkie organizmy wykończone emocjonalną pracą nie miały odporności, co sprawiło, że większość dzieci nie ukończyło nawet 2 roku życia.

Najdłużej żył jeden chłopczyk, który po prostu był wdzięczny i najładniejszy wśród wszystkich, opiekunki jako jednym ze wszystkich najchętniej się zajmowały. Potwierdza to tylko efekt badań, że dotyk i miłość jest większym pokarmem dla organizmu niż pożywienie.

Dlatego marka Enfamil ma swój cel. Tym celem jest pokazanie, że MIŁOŚĆ TO NAJCENNIEJSZY POKARM DLA NASZYCH DZIECI.

 

Poniżej kilka zdjeć i film ze spotkania!

 

 

 

fg6a2770 fg6a2774 fg6a2775 fg6a2779 fg6a2784

 

W spotkaniu prócz specjalistów i mojej osoby, uczestniczyły jeszcze blogerki, na stronach których znajdziesz inne spojrzenie relacji z marką Enfamil:

Mutrynki

Olomanolo

Jaśkowe Klimaty

Kiedy mama nie śpi

Po drugiej stronie brzucha

 

A poniżej kilka kadrów pełnych miłości, z naszego ostatniego rodzinnego wyjazdu. Miłość to sens życia, prawda?

fg6a2947 fg6a3050 fg6a3075 fg6a3076 fg6a3380 fg6a3470 fg6a3484

Close