Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Jak zdrowo i rozsądnie prowadzić gospodarstwo domowe i nie zatracić samej siebie – 5 wskazówek.

Jak zdrowo i rozsądnie prowadzić gospodarstwo domowe i nie zatracić samej siebie – 5 wskazówek.

 

Rodzi Ci się Twoje pierwsze dziecko, wyśnione, wymarzone, jest całe i zdrowe. Dają Ci je do przytulenia, widzisz ten grymas na jego twarzy, czujesz ten zapach, miękkość i ciepło niemowlęcej skóry. Ten zapach sprawia, że chcesz je posmakować, że pragniesz chwili SAM NA SAM. Nic dla Ciebie się nie liczy. Gdy zabierają je na badania, tęsknisz, a łzy są jak grochy. Słowa, że wszystko będzie dobrze nie dodają Ci otuchy, wręcz przeciwnie. W kolejnych dniach wracacie do domu, w końcu możesz się NIM napawać. NOWORODEK. Same te słowa wprawiają mnie w tęsknotę.

Powiem Ci, że przeżyłam wszystkie książkowe etapy MACIERZYŃSTWA i mogę to bez żadnych przeszkód nazwać grą. W tej grze występują: poczucie bezpieczeństwa, odtrącenie, zakochanie, smutek i trud.

 

Ciąża – nie czułąm się nigdy tak cudownie dopieszczona, było mi błogo, każdy dbał o moje potrzeby, a ja miałam w sobie niestworzone siły, byłam pełna energii. Poprzez urodzenie dziecka nastąpiło odtrącenie, gdyż spadłam z pierwszego planu, jednakże tego nie odczułam, byłam po prostu zakochana. Kolejne etapy spływały same po sobie. Jednym z nich była też depresja. Zaczęłam przypominać sobie swoje obowiązki sprzed dzieci, oraz stwierdziłam, że naprawdę tego mi brakuje.

Podnieść się z tego pomogło mi tylko zdroworozsądkowe myślenie oraz wiele lektur. Książki o psychologii, budowaniu sukcesu oraz comiesięczne wysokie obcasy. Spotkanie z namacalnymi problemami powodowało, że potrafiłam się uśmiechać sama do siebie. Wiem, że ta depresja to pasmo nieszczęsnych buzujących hormonów, ale gdy nie masz wsparcia ona ma zdwojoną siłę.

 

1. Punkt pierwszy. Potraktuj macierzyństwo jako zawód. Spacer z niemowlęciem jako obowiązek zawodowy. Jeśli potraktujesz to inaczej, jako URLOP macierzyński, w życiu nie będzie Ci się chciało nigdzie wychodzić.

2. Nie przestawaj dbać o siebie. Dziecko nie daje Ci się wykąpać? Zabierz je ze sobą do wanny, pod prysznic. Zabierz namacalnie, lub ulokuj je w bujaczku. Nie daje Ci wysuszyć włosów? Wysusz je kiedy on ma zamiar zasnąć, szum suszarki Ci w tym pomoże. Dziecko nie daje Ci się umalować? Polecam krem BB, na pewno każdego dnia używasz kremu, zrób to z rana, jednakże użyj BB. Polecam również sztuczne rzęsy. One to 90% makijażu.

3. Nie rezygnuj ze swoich pasji. Pamiętaj, że Twój mąż to równoprawny członek rodziny i połowicznie rodzic, taki sam jak Ty. Od samego początku jasno mu komunikuj jakie ma obowiązki. Nie chce słyszeć, że Ty może wykąpiesz dziecko lepiej, ale pomyśl sobie, że  kiedyś przyjdzie taki moment, że naprawdę nie będziesz dała rady, a on wówczas tego nie zrobi, bo nie miał okazji nabrać wprawy. Czasem też będziesz musiała gdzieś wyjść, spotkać się z przyjaciółkami, przecież to Ci się należy! Jasno komunikuj swoje cele, oni przecież są jak dzieci. Trzeba wszystko postawić na jedną szalę :)

4. Ustal rozkład dnia codziennego. Podziel obowiązki w weekendy. Napiszę Ci jak to wygląda u mnie. Wszyscy wstajemy o tej samej porze. Tatko znosi dzieci na dół i je rozbudza, oraz przygotowuje śniadanie wszystkim i między innymi nastawia dla mnie kawę. Ja w tym czasie na górze przygotowuję ubranka dla dzieci i sama się myje oraz robię makijaż. Gdy skończę wymieniam Tatkę. On idzie na górę się szykować, a ja ubieram dzieci. W ten sposób każdy ma dla siebie z rana czas. Weekendy – małżonek zajmuje się praniem, a ja suszeniem i prasowaniem, on ogarnia dół – ja górę, on odkurza, ja zmyje podłogi. Dopasowujemy to, na co każde z nas ma ochotę.

5. Posiłki! Chodząc na siłownie od ponad roku nauczyłam się czegoś – zdrowego odżywiania. Kasze, chude mięso, ryby – i jak to mówi mój trener – warzyw ile wlezie. Gdy nie mamy czasu gotować dla naszej rodziny, zróbmy to wieczorem dzień wcześniej. Chude mięso pokrojone w kostkę i przyprawione zawsze jest w lodówce, chwilę zajmuje jego usmażenie. Torebkę ugotowanego brązowego ryżu też. Wystarczy dorzucić go na patelnię. Dodać parę liści sałaty z torebki, paprykę w paski, bądź ogórka ze słoika i obiad jest gotowy. Grunt to obmyślenie dobrego planu, który zajmie miało czasu, a zaoszczędzony będziesz miała dla siebie.

 

Oczywiście swoje przeszłam i wiem jak bardzo ciężko jest wstać po nieprzespanej nocy, jaką zaoferuje nam nasza pociecha. Jeśli nie musisz wstawać, odeśpij swoje. Jeśli jednak masz obowiązki, pomyśl, że kiedyś całonocna nauka do kolokwium pozwoliła nam jednak na nie pójść. W każdej czynności postaraj się odnaleźć coś pozytywnego. Uśmiech swojego dziecka, szczęście swojej rodziny, a nic tak nie smakuje jak wino – pite wieczorem w czystym domu, wśród ukochanych Skarbów, które Cię otaczają, w blasku rozpalonego kominka.

Nie zatracaj się, wejdź czasem do wanny w słuchawkach. Odetnij się od tego szumu. Pozbądź się myśli, które zaprzątają Twoją głowę. Bo przecież Ty jesteś najważniejsza. Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dzieci – prawda, która nigdy nie wyjdzie z mody.

 

Close