Moje włosy są moją zmorą odkąd pamiętam. Cienkie, elektryzujące się, suche, szczególnie po częstym ich rozjaśnianiu. Na pewno pamiętasz czas po porodzie, gdy zaczęłaś karmić piersią. To była jakaś masakra. Zatkane odpływy pod prysznicem i w wannie. Twoje szczotki wyhodowały nowe włosie ze strzępek włosów z Twojej głowy. Zakola prawie dosięgały mózgu, a Ty ryczałaś z każdym wypadniętym włosem. Niestety nie da się tego fizjologicznego procesu do końca opanować, ale na późniejszy piękny włos można zapracować.
Wystarczy stosować się do kilku zasad, by włosy nabrały nowego życia, by rosły na nowo, i by chociaż wydawało się, że może być ich więcej.
- Skup się na odpowiednim myciu włosów. Zadbaj o odpowiednią temperaturę. Za gorąca rozchyli i zniszczy łuski Twoich włosów, będą wyglądały na zniszczone i matowe, a za zimna sprawi, że dobrocenne składniki produktów nie wchłoną się. Dopiero gdy już umyjesz włosy razem z odżywką, wówczas możesz je spłukać chłodną wodą. Włosy myj szamponem dwa razy. Tak jak podczas prania w pralce mamy mycie wstępne i zasadnicze, tak sprawa tutaj powinna wyglądać podobnie. Pierwsze mycie sprawi, że pozbędziemy się brudu i tłuszczu z naszych włosów, a drugie sprawi, że szampon będzie miał okazję się wykazać (czyli np. taki, który zwiększa objętość włosów będzie miał okazję to zrobić). Następnie użyj odżywki na końce, nie sprawiaj by ona dotknęła skóry Twojej głowy (chyba, że jest do tego przeznaczona), bo zablokuje Ci pory, sprawi, że włosy będą krócej świeże i oklapnięte.
- Suszenie włosów. Nie pocieraj włosów ręcznikiem! Jedynie możesz je odsączać. Pocieranie i szarpanie włosów ręcznikiem mocno je niszczy! Szczególnie gdy są mokre. Temperatura w suszarce nie powinna być maksymalna. Ja korzystam z tej środkowej. Włosy powinnyśmy suszyć tak, by dyfuzor suszarki był skierowany w dół włosa. Tak by łuski włosów nie zniszczyły się i nie rozchylały. Ja oczywiście nie mogę się odzwyczaić od suszenia włosów ‘do góry nogami’ gdyż wówczas wydaje się, że włosów jest więcej. Jest to zła technika i działa jak błędne koło. Włosy się niszczą, a gdy będą zniszczone – będą w złej kondycji. Warto popracować nad prawidłowym suszeniem, by widzieć efekty w przyszłości.
- Zadbaj o odpowiednie produkty. Ja długo szukałam idealnych. Czy wiesz, że najlepszy szampon to taki klarowny i przezroczysty? I że istnieją takie preparaty, po użyciu których prostownica nie będzie potrzebna? Oraz takie, które napędzają porost włosów? Ja odkryłam takie i zaraz się z Tobą nimi podzielę.
1 i 2 – szampon i odżywka marki Altera seria Bamboo. Nigdy nie wierzyłam w szampony dla większej objętości włosów, aż w końcu uwierzyłam, gdy go poznałam. Jest idealny. Organiczny, bez siarczanów i chlorku sodu, tak samo jak odżywka.
3. Jeden z moich ulubionych kosmetyków. Działa na skórę głowy, każdego dnia widzę jego dobroczynne działanie. Stymulator wzrostu włosów Caviar- te trzy słowa przyciągają mnie do tego produktu jak magnes. Dodatkowo reguluje nadmiar sebum i wydzielanie testosteronu, te rzeczy sprawiają, że nasze włosy wypadają mocniej niż powinny. Zauważyłam, że również dzięki temu sprejowi włosy są dłużej świeże i podniesione u nasady.
4. To jest mistrzostwo świata! Jeśli chcesz obciąć końcówki, które są już zniszczone – spróbuj najpierw tego balsamu. Stosuję go każdego dnia, i widzę efekty. Włosy są gładkie, w dotyku jak milion zdrowych dolarów. Lotion marki Bamboo sprawia, że mam tak gładkie i lśniące włosy, że dotykam je i wącham non stop!
5. John Masters Organics – Odżywka w sprayu przeciwko puszeniu się włosów. Jedna sprawa gdy mamy włosy o pięknej objętości, a druga gdy są napuszone jak siano i niezbyt korzystnie to wygląda. Po tym sprayu mogę zrobić z włosami co zechcę bez użycia prostownicy. Wystarczą moje palce lub szczotka i suszarka.
Oczywiście na te produkty nie wpadłam sama. Zostały mi one przedstawione, mogłam je powąchać, pomacać, dowiedzieć się o nich w jednej z Perfumerii Douglas. Abyś nie pozostała w samotności mam dla Ciebie niespodziankę na końcu tego wpisu!
Jak wcześniej wspomniałam, ja otrzymałam profesjonalną poradę jeśli chodzi o moje włosy (i nie tylko, o makijaż również! ale zaczekaj na osobny post). Taką poradę również możesz otrzymać i Ty na specjalnym spotkaniu w Perfumerii Douglas.
Jeśli tak jak ja jesteś z Białegostoku, umów się na bezpłatne konsultacje z profesjonalnymi ekspertami ds urody i wizerunku i przyjdź 3-5 marca!!!
Zadzwoń umów się i zapytaj o szczegóły – 85 741 24 90.
5 marca w godzinach porannych będziesz tam mogła również spotkać mnie, będziemy mogły razem ponarzekać na trudy ówczesnego macierzyństwa, podczas profesjonalnych konsultacji! Daj znać czy będziesz! ;)
Podczas 3 dni przestrzeń przed perfumerią zamieni się w profesjonalny Instytut Pielęgnacji, w którym będzie można skorzystać z indywidualnych spotkań z Ekspertami ds. Pielęgnacji Douglas oraz Ekspertami marek partnerskich takich jak Shiseido, Sisley, Clinique, Collistar, Teaology, Artemis aby odnaleźć rozwiązanie dla najczęstszych problemów skóry, z jakimi spotykają się dzisiejsze kobiety (np. zmęczone spojrzenie, przebarwienia, oznaki starzenia, sucha lub błyszcząca skóra, cellulit etc).
Podejście „problem ->rozwiązanie”. Podczas indywidualnego spotkania z ekspertem w Instytucie Pielęgnacji Douglas dobrany zostanie Indywidualny Program Pielęgnacyjny odpowiedni do wieku, rodzaju skóry i problemów z jakimi się boryka.
Po konsultacjach czekają na Ciebie wyjątkowe oferty i atrakcyjne prezenty!
Zobacz jak to było w ubiegłym roku:
Będziesz? ;)