Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Tajny sikret na chwilę dla siebie

Tajny sikret na chwilę dla siebie

[fb_button]

Przychodzi wiosna. Światło nieśmiało wbija się w pomieszczenia, obnażając czyste okna. Czyste, bo czyste, ale że sto odcisków palców na nich, to już inna sprawa. Masz wielki zacny plan, dziś masz mnóstwo energii, bo podjęłaś ze mną MISJĘ, ze mną i jeszcze z jedną MAMĄ. Wyciągasz drabinę, płyn do szyb, tonę ręczników papierowych i wkraczasz do akcji. Nie zdążysz umyć jednego centymetra sześciennego powierzchni szyby, a coś zaczyna Ci się plątać między nogami. Coś małego, jakiś szkodnik, patrzysz, a tu nadpełza drugi! Co robić?! Szukasz planu B, ale taki nie istnieje, myślisz że sprzedasz życie za zabawkę, która pochłonie szkodniki na tak długi czas (5minut), że ty zdążysz umyć choć jedno okno. Zrobisz to niewątpliwie z prędkością światła. Bo wiesz na pewno, że dzieci się szybko nudzą. Wszystko szybko im brzydnie.

Jestem matką polką, szarą matką polką. Nie muszę wcielać się w jej skórę, by dopasować się do moich czytelniczek. Nie muszę Wam czegoś sprzedawać. Nie, nie dostałam kasy za ten post. Robię to po prostu, bo rozumiem każdą umęczoną matkę polkę. Dla każdej przyda się chwila wytchnienia, by otrzeć pot z czoła. Bo przecież siedzenie w domu jest takie męczące! Co nie?

Moim sekretem jest ta kostka ze zdjęć, przypadkowo trafiła w nasze ręce, bo przyszła z boxem z kosmetykami (zobacz TU).  W życiu bym na nią w sklepie nie zerknęła, bo ot, kilka kawałków kolorowej pianki. Przecież jest teraz modna na dizajnerskie drewniane zabawki, heloł!? A tu taka niespodzianka, pianka jest w użyciu każdego dnia, a Bubek znika na długie minuty. Długie, bo nawet po kilkadziesiąt minut!! Tylko podchodź do niego co jakiś czas i rozwalaj mu to. I mógłby tak w kółko, a jak jeszcze bijesz brawo, mówisz ‘piękne, jak ci się tak szybko udało!’ to aż piszczy z radości!

Nie mogliśmy uwierzyć z Tatkiem, że pojął to tak szybko, dla nas zawsze wydawał się słodkim bobasem. Małym Bubkiem śmigającym ze smoczusiem, a  to już duży chłopak, do szkoły go trzeba zaraz posłać, jak dalej nas tak będzie zaskakiwał!

Przy okazji tematu puzzli, będę chyba wykupywać wszystko co jest w sklepach, czy wiecie że one bardzo dobrze stymulują maluszka? Wyłapałam kilka ciekawych (choć nudnych do czytania) faktów, na ich temat – matki wariatki (takie jak ja), czytajcie:

-układanie puzzli naturalnie stymuluje rozwój mózgu,

-stymuluje małe rączki, małe paluszki, do bycia sprawniejszymi,

-koncentracja jest na plus,

-poznawanie kształtów kolorów i faktury,

-trening pamięci!

-pobudzanie wyobraźni przestrzennej,

-trenowanie cierpliwości i zaangażowania,

-umacnianie myślenia przyczynowo – skutkowego,

 

Tyle rzeczy stoi za jedną układanką, aż dziw bierze, że tak działa na małego człowieczka! Zobaczcie zdjęcia, a na końcu czeka Was niespodzianka:)

1aDSC03009 1-Buuba-kostka 2DSC03005 3aDSC03007 3DSC03026 4DSC03029 DSC02997 DSC03006 DSC03008 DSC03015 DSC03032 page

 

No i niespodzianka, jeśli jesteście ześwirowane na punkcie dzieci jak ja, wyda się całkiem fajna, a jeśli nie, będziecie ziewać ;) :D

 

 

Stolik oraz krzesełka są ze sklepu Trendysmyk (klik) :)

 

Close