Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Jak pisać dobrego bloga parentingowego?

Jak pisać dobrego bloga parentingowego?

[fb_button]

Blogując niespełna dwa lata wiele się nauczyłam. Ciężko jest pisać i inspirować ludzi i robić to dobrze. Tak dobrze, żeby podlinkował Cię Kominek, a staty były jak u Fashionelki.  W czasach teraźniejszego Internetu, blogi powstają jak grzyby po deszczu, a ich nazwy, jakość i zdjęcia wołają o pomstę do nieba. Dlatego udzielę Ci kilku rad i jeśli się zastosujesz do nich, w 100% sukces masz murowany.

 


 

  1. Okradnij bank. To pierwsza i najważniejsza rada, jaka by tylko mogła powstać. Musisz zdobyć tyle pieniędzy ile się da. Przecież nie pokażesz na zdjęciach swojego dziecka, w tych samych ubrankach co poprzednio?! Koniecznie mini rodini, i inne takie. Minimum 150 zeta za bodziaka. Trzymaj się za kieszenie kiedy przyjdzie zima, bo takie same kurteczki i buty na zdjęciach są niedozwolone, a wiadomo, że to najdroższe elementy garderoby naszych pociech.
  2. Zainwestuj w dobry sprzęt, zanim zaczniesz blogować. Oczywiście większość punktów będzie nawiązywało do pierwszego. Więc jeśli nie okradniesz banku, nie masz co czytać reszty pozostałych. Niedopuszczalne są zdjęcia robione tosterem. Konieczny jest zakup dobrego body, koniecznie z topową 50tką, najlepiej 1.4. Trzymajcie się za kieszenie! No i na insta fotkę też trzeba dobrą zrobić, najlepiej ajfonem czy xperią, bez tego ani rusz.
  3. Remonty. Musisz wyremontować sobie cały dom na nowo. Koniecznie nową piękną kuchnię z frontami wprost z Ikei, wszystkie ściany na biało i przynajmniej jedna w cegiełce. Bo gdzie robić zdjęcia, gdy w domu meble venge królują, a tu skandynawska moda zawładnęła polskimi domami.
  4. Dzieci. Wypożyczaj je, lub oddawaj do przechowali. Gdy Ci się będą pałętać między nogami, jak napiszesz składnie jakieś dobre słowo, które będzie miało tysiąc szerów? Skandal, przecież tak się nie da!
  5. Dom. Najlepiej zatrudnij panią do sprzątania, prasowania i gotowania. Zrób to w tajemnicy przed mężem, żeby był z Ciebie bardzo dumny, kiedy wróci do domu i zastanie olśniewającą czystość i zapach domowego obiadu. Twój blog będzie dopieszczony w każdym calu, a maż zadowolony. Jak to mówią, wilk syty i owca cała.
  6. Wygląd bloga. Zatrudnij najlepszego informatyka na świecie, rzuć mu pięć tysiaków i powiedz, co chcesz, piękne logo, dużo miejsca na płatne banery i jeszcze niech zainstaluje taką wtyczkę, że jak ci się nie będzie chciało, to żeby posty same za ciebie się pisały. Najlepiej takie mądre, coś o wychowaniu z lekką szczyptą ironii.
  7. Nazwa bloga. Najlepiej weź imię swego dziecka, i dodaj końcówkę owo, czyli ja powinnam nazwać swojego bloga kubisiowo i oliwierkowo. Hm, to na pewno dlatego nie osiągnęłam sukcesu.

 


A teraz usiądź i ochłoń. Tak naprawdę potrzebna jest tylko Twoja głowa i Twój talent. Kiedyś naprawdę błędnie myślałam. Jeśli masz coś fajnego w głowie, co chcesz przekazać tłumom, załóż po prostu bloga i pisz. Nie musi być na własnej domenie od razu, nie musi świecić blaskiem i mieć wypasionego szablonu. Musi mieć po prostu w sobie to coś. Zazwyczaj jest to dobry tekst. Zobacz Matko Jedyna tylko pisze, na blogu nie ma zdjęć, a odniosła sukces. Zobacz Żudit, czy Nishka, one nie pokazują zdjęć swoich dzieci, chociaż Żudit nie ma ich jeszcze, jestem pewna, że nie zrobi tego w przyszłości. Fashionelka stroni od pokazania swego męża, bo ceni jego prywatność. Bakusiowo po prostu ma zarąbiste lekkie pióro z humorem. Do każdego fajnego bloga przyciąga nas jego autor. Da się? Da!


 

 

 

Close