Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Na co zwrócić uwagę podczas zakupu domu od developera?

Na co zwrócić uwagę podczas zakupu domu od developera?

[fb_button]

Powiem Wam szczerze, nie jest kolorowo. Zakup domu to trudna sprawa, choć pamiętam jak dziś, ja tu przyjechałam na miejsce onieśmielona. Byłam onieśmielona widokiem tych trzech domków bliźniaczych, identycznych, ładnie ustawionych. Wiedziałam, że zrobię wszystko by tu mieszkać, prosta droga do miasta, 8km do głównej ulicy w naszym mieście. Odkąd zaczęliśmy się starać o kredyt, odkąd wykończyliśmy dom, i odkąd tu mieszkamy wiele się nauczyłam. Po pierwsze moda się zmienia bardzo szybko. Nasz domek ma białą elewację i czerwony dach, ma w sobie ten urok, ale nie ma tu nic modnego, innowacyjnego, developer się wcale nie postarał. Po drugie jest masa innych rzeczy, na które bym zwróciła uwagę podczas zakupu, ku przestrodze podzielę się z Wami. Wtedy byłam laikiem w tym temacie, a teraz poziom ekspert. Dom to zakup na lata, nie kupujcie go pod wpływem zauroczenia (to ja!), impulsu, czy co jak robi większość z Was – czasu. Większości zależy na jak najszybszym opuszczeniu obecnego miejsca zamieszkania. Zazwyczaj oglądacie nowy dom, ogromne przestrzenie i wracacie do obecnego mieszkania, rozczarowani. Że tak mało miejsca, że tam taka wielka ilość metraży. Chcecie jak najszybciej dokonać transakcji, a domy rosną jak grzyby po deszczu. Wystarczy dobrze się rozejrzeć w okolicy, popytać znajomych, bo niektóre tak się szybko sprzedają, że developer nie zamieszcza nawet ogłoszenia w Internecie.

 

Na co zwracać uwagę podczas zakupu domu?

 

  • Kostka brukowa i ogrodzenie. Jak usłyszeliśmy cenę naszego domu to rzuciliśmy się jak ‘Reksio na szynkę’. Co?! Niemożliwe? Super, bierzemy! Domy w naszej okolicy były po 40-60tysiecy droższe. Ale wokół naszego domu nie było kostki brukowej ani ogrodzenia. Teraz chcąc zrobić ogrodzenie, podwórko, ułożyć kostkę, zapewne wydamy tyle samo pieniędzy, poświęcimy na to czas i nasze nerwy, które i tak już są nadszarpnięte po wykańczaniu wnętrz. Nasz dom i domki sąsiadów są takie same, a każdy zrobi ogrodzenie takie, na jakie będzie go stać. Nie wiem jak w przyszłości będzie to wyglądać, ale ok. Gdybym wiedziała, to zwróciłabym na to uwagę, że.. tego nie ma! Więc domek tylko z ogrodzeniem i kostką. Znajduję też pozytywny aspekt tej strony (tak, tak, sama siebie pocieszam), że nasz kredyt jest mniejszy, bez ogrodzenia można mieszkać, i zrobić sobie je pomału w czasie. Planujemy je zrobić w to lato, będę czuła się bezpieczniej, będąc sama w domu, bo za oknem rozciąga się bezkresny las. Ceny ogrodzeń zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy, kończąc na stu kilku. A kostka brukowa, od 90zł za metr wzwyż. Mi się marzy taka granitowa, to 150zł za metr2.
  • Droga dojazdowa. To jest teraz nasza pięta achillesowa. Każdy z domków wykupił część drogi dojazdowej. Nie dało się inaczej. Przez co nie jest miejska, więc miasto nie ponosi odpowiedzialności za jej wygląd, ani za odśnieżanie zimą. Sytuacja wygląda teraz tak, że jest dziura na dziurze, a że wiosna idzie, każda z nich wypełniona wodą. A w tej wodzie nie wiadomo co, nawet gwoździe po budowie. Dodatkowo to wszystko jest glina, jadąc samochodem za wolno, ona nam go wsysa! Sąsiedzi zorganizowali zrzutkę na drogę utwardzaną kruszywem, niestety kosztuje to niesamowicie, wysłali zapytania do firm, wybraliśmy średni pułap za kilkanaście tysięcy. Jako, że mieszkamy na samym końcu wychodzi najwięcej, dorzucamy się niespełna dwa tysie.
  • Kanalizacja vs. Zbiornik na nieczystości. My mamy to drugie, miesięczny koszt opróżnienia to 220zł. Kupując dom lepiej byś miał podłączenie do kanalizacji, bo inaczej zbankrutujesz, kanalizacja wychodzi bez porównania taniej. Jeśli już zdecydujesz się na dom, gdzie będziesz miał szambo, a zbiornik jeszcze nie jest wkopany zażądaj od developera większej pojemności, niż 9 m3. Taki mamy, i jest o wiele za mały. Dodatkowo, być może miasto zechce nam w przyszłości podłączyć kanalizację, ale nie wiadomo czy to za rok, czy za pięć, czy dziesięć lat. Wtedy naszą drogę z wyżej wspomnianego punktu trafi szlag. Jak to w życiu, co nie? Dobrym rozwiązaniem jeszcze w takim przypadku jak nasz  jest dogadanie się z szambonurkami i sąsiadami. Płacimy mniej jeśli dwa zbiorniki na raz są opróżniane, niestety ciężko się zgrać i to raz sąsiedzi nie mają pełnego zbiornika, a raz my, ale i tak jest warto, bo oszczędność jest większa.
  • Ścianki działowe. Kupiliśmy dom, który miał już je postawione i odstał swoje. Sufity, do których były przykręcone płyty, napuchły przez wilgoć, przez co przy wykończeniu było więcej pracy. Najlepiej gdyby developer sprzedawał dom, który na zewnątrz jest ukończony, a w środku jeszcze nic nie ma. Tak byśmy sami mogli, lub z pomocą architekta ustawić ścianki, by wydzielić jak najdogodniejsze dla nas pomieszczenia. Oraz dodatkowo gniazdka, kontakty (np. pod zabudowę kuchenną). Wtedy będzie wszystko zrobione na świeżo.
  • Gładź szpachlowa na ścianach. Zauważyłam, że większość moich znajomych kupując w obecnym czasie dom, ma już zapewnione przez dewelopera, że na ścianach będą gładzie. To jest ogromny koszt, ceny za metr sięgają nawet do 30zł/metr2, no i też przeciąga się w czasie nasz remont. Dla developera, który ma zazwyczaj ekipę pracowników to szybka sprawa. Więc podsumowując nasz dom nie był taki tani jak myśleliśmy, bo trzeba jeszcze doliczyć cenę gładzi.
  • Dach. Nie tak mocno ważny jest rodzaj blachodachówki, ale najważniejsze jest to czy jest dobrze ocieplona. Przez dach ucieka najwięcej ciepła. Jeśli zimą podczas siarczystych mrozów, z dachu będzie spadał śnieg, to możemy się spodziewać masakrycznego rachunku za ogrzewanie. I na wiosnę już oszczędzać, by jak najszybciej zainwestować w ocieplenie dachu.
  • Piec. To ważna kwestia, w standardzie mieliśmy gazowy piec atmosferyczny bez zasobnika. Dopłaciliśmy sporo za kondensacyjny piec gazowy z zasobnikiem. Jest bezpieczniejszy, jeśli chodzi o użytkowanie, a zasobnik sprawia, że krócej czekamy na ciepłą wodę po jej odkręceniu. Oraz jeszcze taka sytuacja, bierzesz na górze prysznic, ktoś odkręca wodę w zlewie na dole i momentalnie na Twoje ciało leje się lodowata woda. Zasobnik sprawia, że takich sytuacji nie ma.
  • Piec 2. Wiadomo, że przy dzisiejszych realiach ogrzewanie domu gazem jest drogie, a jeszcze wcześniej, jak w TV było głośno o sytuacji z Ukrainą, bałam się że w ogóle tego gazu nie będzie. Warto zainwestować, bądź utargować z developerem drugi piec. Dobry jest tzw ‘śmieciuch’  w sytuacji gdzie produkujemy masę śmieci, które musimy segregować, czasem aż nam wstyd ile wystawiamy tych worków, do zabrania przez PUK. My nie mamy drugiego pieca, ale zainwestowaliśmy w kominek z płaszczem wodnym. Palimy w nim podczas siarczystych mrozów, nie tylko drewnem liściastym, ale też wrzucamy kartony, których tak mnóstwo się ma, gdy jest się blogerem;). Porównywaliśmy wysokość rachunków z sąsiadami, którzy nie zainwestowali w taki kominek. Nasze rachunki są trzy razy niższe.
  • Garaż. Mamy jednostanowiskowy, ale wiele bym dała by był dwu. Nie ma nic lepszego od ciepłego samochodu w środku zimy. A jeśli jest już dwustanowiskowy, to też łapmy się za miarkę i sprawdźmy czy realnie te dwa samochody się zmieszczą, bo znam i takie przypadki, że się nie mieszczą. Warto też sprawdzić czy drzwi do garażu otwierają się na pilot, (tak samo jak i brama do ogrodzenia, jeśli jest), bo taki mechanizm to cena około 2 tysięcy w zwykłym sklepie, a pamiętajcie, że developer na pewno podczas zakupu większej ilości ma spore zniżki.

To wszystko co mi w tej chwili przyszło na myśl, jeśli macie jakieś pytania, bo stoicie właśnie przed wyborem, bądź jesteście w trakcie zakupu domu, pytajcie – odpowiem szczerze. A może jesteście już po zakupie, i też się natknęliście na takie problemy? Jeśli tak, to chętnie wysłucham, i na pewno chętnie przeczyta o tym reszta osób planująca zakup.

 

zdjęcia-pinterest

 

Close