Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Rozmowy nocą

Rozmowy nocą

[fb_button]

Z cyklu ‘rozmowy nocą’

-Aga czy jak wyszłaś po kinie, z Greya, to chciało Ci się seksu tak jak po książce?

-Nie o.O

Tak wyglądają konwersacje z przyjaciółkami. Nie sądziłam, że to kiedyś zrobię, ale chciałabym Wam napomknąć coś o pewnym filmie i nie będzie to 50 twarzy Greya. O nie! To grzeczny blog pewnej mamy ocierający się o tematykę parentingową, i żebym aż tak się rozpisywała, o nie!

Otóż dziś są urodziny męża, on już pochrapuje na kanapie, zazwyczaj nie pozwalam mu na to. Od pochrapywania jest sypialnia, a nie salon. Ale niech ma, dziś jest ten wyjątkowy dzień. Dziś są jego urodziny. Uwielbiam celebrować takie święta, mało kto o tym wie. Ale ja uwielbiam to szykowanie, przygotowywanie się do takiego dnia. Uwielbiam tez robić niespodzianki. Z tej racji, że już jesteśmy tacy starzy, i mamy tyyyle dzieci, o niespodziance nie było mowy. No może gdyby ta ilość dzieci byłaby trochę starsza? ;) Więc zaproponowałam mężowi, wybieraj: kino, czy dobra restauracja. Wiedziałam co wybierze, wybrał kino, jest naprawdę zagorzałym fanatykiem filmu. Dzień bez obejrzenia jakiegokolwiek filmu, czy to miałoby być obejrzane jednym okiem ze zmęczenia, jest dniem straconym. I uwaga, sam też podjął decyzję na co idziemy. Wiedziałam, że to będzie science fiction, kryminał, czy strzelanka. Że na pewno 3D. Wiedziałam, że muszę to przetrwać. Uzbroiłam się w kanapkę z Subway`a, popcorn karmelowy, nachosy i colę, oraz naładowany telefon. Wiedziałam, że okulary do 3D będą mi przeszkadzać, ale musiałam to przetrwać. Poszłam z takim negatywnym nastawieniem, na ten JUPITER, bo czy film o kosmosie może być fajny? W moim móżdżku widziałam oczami wyobraźni te jasne gwiazdy na ekranie i nudę. Nic więcej. A co się okazało? Że się myliłam! Ja się myliłam! Ten film przebił w tysiąc milionów procentów Greya! Chciałam pójść do wszystkich ludzi, którzy wychodzili z seansu naprzeciw i im to wykrzyczeć, ale co by pomyśleli? Co? No, że mnie zamknąć chyba trzeba, w takim domu bez klamek;)

Pytam męża:

-i jak kochanie? Podobał ci się film?

-tak, ale żeby nie ten wątek miłosny to by całkiem było super.

o.O

oł yeah, mężczyźni.

Była  w tym filmie i ciąża, i pasja i wzruszenie. Miłość, kosmos, inne galaktyki. Ciekawe rozwiązania, brutalna prawda i spisek. Piękni aktorzy, i trzymanie widza w napięciu. To będzie ta miłość, czy nie?

Wielkie oczy głównej bohaterki, która jednego dnia szoruje kible, by na drugi dzień się dowiedzieć, że jest właścicielką Ziemi. I nic więcej Wam nie zdradzę. Mamuśki, musicie wybrać się do kina, koniecznie na JUPITER!!!!

I jaka przyjemność na dodatek, sala pusta… tylko ja i mąż :)

 

Close