Close
Close

Brak produktów w koszyku.

INSTA KADRY #2

INSTA KADRY #2

[fb_button]

Trochę zaniedbałam ten rodzaj wpisów, dlatego dziś nadrabiam zaległości z naszego insta. Nie każdy go ma, więc to dobre rozwiązanie. A dla tych co go mają, to możecie nas śledzić TU <- klik.

1-vert

1. cały bukietos za 2.99 i jak tu nie kupić, no jak?

2. Truskawki, cały poprzedni sezon Bubi na cycusiu, więc teraz zajadam się ile wlezie, nawet raz miałam rewolucje żołądkowe. Rok temu mroziłam, nawąchałam się odrywając szypułki, więc mi było jeszcze bardziej smutno:P ale jak wrzuciłam do zamrażarki to zdarzyło mi się o nich zapomnieć i nawet jedna torebeczka jest do teraz. Bo jak się czegoś nie widzi, to się nie ma ochoty tego jeść, co nie? a teraz jak na naszych oczach na bazarkach, takie dorodne, czerwoniutkie, to by się wszystko pożarło #omnomnom

3. Wiem, że za tym kryje się zacny plan Tatki, ale dostałam je od Bubiego, na dzień matki, takie to rozkoszne, ajloviu Synku:***

4. Kurier z rana jak śmietana, dzięki #fisherprice Bubi miał swój dzień dziecka ciut wcześniej niż kartka w kalendarzu, możecie zobaczyć to w TYM wpisie

5. Troszkę takie zestawienie tych kadrów insta cofające się zrobiłam. Sopot, to już walizki spakowane na drogę powrotną do domu, oczekiwanie na pociąg. Z jednej strony chlip chlip, bo miasto cudne, morze, czas spędzony z MM, a z drugiej strony mega cieszyłam się że po takim długaśnym wyjeździe (2dni) zobaczę moich chłopaków. Po powrocie na wejściu wycałowałam Bubiego, który spał, a ja nadal całowałam i całowałam i wąchałam, i się nie przebudził! Nawet jednego oka nie otworzył! A z rana jak gdyby nigdy nic, tak wiem, takie małe dzieci nie tęsknią tak jakby się wydawało…

6. Ostatni obiad w sopocie, i to się musiałam podzielić z jakimś wróbelkiem:*

2-vert

7. Drink (virgin ofkors) z samego rana! Widać na mej twarzy to zaspanie. Ja to lubię wylegiwać się do południa. Makowa już mnie od 7 rano z łóżka za nogę wyciągała.

8. Selfie, ale co to za selfie, co ja sobie go sama nie zrobiłam, hę?

9, 10. Pierwszy raz, ahhh, pierwsze spotkanie z Mammamija, wycałowaliśmy się jakbyśmy się znali ze sto lat, od razu opowiadnia, historie, ale halo?! My przyjechaliśmy tu na nauczki foto, a nie ploteczki! <żarcik> ;)

11. Wierzcie mi lub nie, to moje pierwsze foto z morzem, to mój pierwszy raz z morzem. Nigdy na oczy nie widziałam go, od dziś postanawiam częściej!!!!

12. Dzień wyjazdu to był dzień naszej rocznicy, 5 rocznicy ślubu. Od rana tłukłam kotlety, zawijańce, by miło zjeść obiadek rocznicowy, bo sumienie wierciło dziurę w brzuchu, że zostawiam tego mego ukochanego w ten dzień. (przepis na blogu wkrótce:))

3-vert

13, 15 Rocznica. Fejsbuczek mnie przywitał takimi życzeniami, a ja przywitałam Tatkę takim prezentem:)

14. Kurier z rana jak … ;) Świeża dostawa od gałązki.pl (klik), już rozpoczynam ten etap, bo niecałe dwa miesiące do porodu… Czyli pranie, prasowanie, składanie, upychanie. Myślałam, że twardo to przejdę, ale znów rozczulam się nad tymi maciupeńkimi ubrankami. Ale dylemat też mam, szykowac wyprawkę już w nowym domu? Czy jeszcze tu wygospodarować miejsce? Nie wiem czy wyrobimy się z wykończeniem w czasie i czy dziecię brzuszkowe nie zrobi niespodzianki i nie pojawi się wcześniej:)

16. Lans na dzielni musi być;) Trzeba pokazać się z nową bryką;)

17. Zestaw blogiera, który ciągam zawsze ze sobą, nawet jak nie mam w planach żadnego wpisu (to znaczy zawsze mam, rozmyślam nad nimi nawet jak siedzę ekhm w kibelku;)) ot, zboczenie zawodowe;)

18. Specjalne obuwie do chodzenia dla małych stópek, pytałyście o nie bardzo często, są TU. Ale i tak Wam zrobię osobny wpis;) Bubi uwielbia śmigać w tych sandałkach;)

4-vert

19. Matka co rano, kaszkę z owocami, jajeczniczkę, kanapeczki, deserki, a tu zawsze, ale to zawsze najlepsza okazuje się sucha buła! Bez niczego! i już…:P

20, 21. Osiedlowe rozrywki, czyli spacering, plażing, smażing w piaskownicy;)

22. Taki lans mój Bubi propaguje w Warszawce, bo tu rzadko mu się zdarza;) najlepszy przy stole, podczas obiadu.

23. Winda w hotelu Mercury, trzeba wykorzystać każde lustro!!!

24. Czasem zdarza się zdrowo podjeść;) sałatka z łososiem i sosem wasabi #omnomnom

5-vert

25. Śmiać mi się chce, bo jedzenie nie zdąży przyjść, a my komórki w dłoń! i pstryk pstryk pstryk, dobra mina? zła mina? widać jedzenie? złe światło?! z boku ludzie pewnie pod stół padają ze śmiechu;) ale ciiii… foto na insta musi być :D

26. Faceci mojego życia;) czekamy na kolejnego;D

27. Odkąd zrobiłam ją po raz pierwszy, często gości na naszym stole, smaczna, szybka i prosta! Przepis TU

28. <3 :***

29. Nasze ulubione, a tyłek rośnie… i rośnie…. :)

30. Wiecie co? Mam jakąś manię, jak tylko dostaniemy coś słodkiego, to ląduje to w baryku. Nie zjadamy od razu, dopiero jak się uzbiera kupa słodkości to wyjmę z jedną rzecz, oglądam, wącham, zastanawiam się czy zjeść… ulegam, ale jem powoli. Dziwne, co? Mój brat to zjadłby wszystko od razu;)

6

31. O matko! muszę Wam to napisać. Insta-zabawa, niby fajna, ale szybko zrezygnowałam, gdy matki mi wymyślały, wiedząc że mam chłopca, to beże, to brudne róże… co miałam tam położyć? moje majty?! nie zmieściłyby się w kadrze hahahaha;)

32. I dla Tatka się zdarzy zrobić czasem coś pysznego, gdyby się dało wyjeść z ekranu telefonu te kanapeczki, na pewno byście to zrobiły! Sądząc po komentarzach hihihi;)

33. Zrobiłam to zdjęcie jak wracaliśmy z bazarku. Popatrzyłam, zrozumiałam. Że jak się wyprowadzimy to już tak nie będzie… Świeże warzywa, owoce, pachnące jak z wioseczki, bez nawozów, z ulubionego stoiska 10minut drogi od naszego mieszkanka… i to już nie będzie to samo podjechać tam samochodem… chlip chlip… ale co ja się smutam! będę miała nowy dom! jak z TEJ notki;)

A na koniec najlepsze, 100%real life, hahahaha!;)

1aaa

 

Close