Close
Close

Brak produktów w koszyku.

Tajna misja – przeprosiny

Tajna misja – przeprosiny

[fb_button]

1DSC01534 2DSC01536-horz 3DSC01541 4DSC01544-horz DSC01552

Każdy wpis na blogu jest jak kartka z pamiętnika, więc takiej relacji nie mogłoby tu zabraknąć. Nie ma tygodnia żeby mój brat nie stawiał mnie w niezręcznej sytuacji, więc i w tym tygodniu nie mogło tego zabraknąć. Przeskrobał u swojej dziewczyny (znacie ją z tego wpisu -klik) i dzwoni do mnie. Nic nie mogłam poradzić, tylko, żeby wpadł na kawę i ochłonął. Od słowa do słowa wyszło, że Natalka ostatnio rozmyślała o zakupie roweru. W tym momencie nad moją głową zapaliła się jasna żarówka, niczym w kreskówce. Mówię wstajemy! Bierzemy Bubka pod pachę i ruszamy na poszukiwania. Wszystko musiałam rozwiązać strategicznie. Sms do Natalki (bo miała dziś przyjsć zobaczyć się z Bubim), że wyruszamy załatwić pilną sprawę i jak będziemy w domku to zadzwonię, żeby od razu przyszła. Auchan, decathlon, auchan i z powrotem decathlon, by wybrać ten najpiękniejszy i idealny (niestety sprint i inne rowerowe sklepy w niedzielę zamknięte). Rower w końcu kupiony! Nie omieszkałam się nim przejechać, mina przechodniów – bezcenna, gdy zobaczyli jak ciężarna z wielkim brzuchem wyjeżdża z decathlonu na rowerze! Szkoda, że nie mieliśmy wtedy aparatu, uśmiałybyście się razem ze mną! :) Mała burzliwa konwersacja, kto jedzie rowerem do domu, a kto autem, Tomek pojechał rowerem. Spotkaliśmy się pod blokiem, szybki telefon do Natalki,  żeby już do nas szła (biedna niczego się nie spodziewała) kokarda na szybko wymyślona z bibuły, aparat przygotowany. Jest idzie! Tomek ukryty między samochodami z rowerem, my ją zagadujemy przez chwilkę i…………..  już Wam nie muszę mówić, same zobaczcie na zdjęciach! Szkoda że Bubi przespał drugą część tajnej misji dla swojej ulubionej cioci :)

DSC01557 DSC01559 DSC01561 DSC01562-horz

Sąsiedzi mieli niezły ubaw w oknach! Jak myślicie? ;)

 

Close